Re: ortografia a kultura osobista
A wiesz Złośliwku, mnie się dwa razy udało przeczytać podobne na forum. Raz pewien pan (będziesz wiedział o kim mówię) wielkimi literami nafukał, że trzeba być idiotką, jeśli nazywa się podkład fluidem, a drugi raz, stosunkowo niedawno jakaś mocno obrażona językowa purystka niezbyt uprzejmie nawarczała na tych, którzy śmią powiedzieć jej "cze", lub "będziesz na kompie?". Nawet miałam ochotę zareagować, ale szkoda mi było zajmować miejsce pyskówkami.
Ludzie! Jak wstajecie lewą nogą z łóżka, to myślcie kilka razy, zanim coś komuś napiszecie! Jeśli ktoś występuje na forum z problemem, to oczekuje porady, a nie sugestii, że jest fizycznie niewydarzony, a w dodatku nierozgarnięty. (Po namyśle przyznaję Złośliwccowi rację - to naprawdę była najbardziej obraźliwa odpowiedź ).
Stokrotko! Życzę Ci wiele cierpliwości, bo z ludzkim chamstwem pewnie nie raz się jeszcze spotkasz. Bardzo Cię zachęcam do pracy nad tym problemem, to pewnie jest bardzo trudne, ale nie wierzę, że niemożliwe (skoro można opanować jąkanie [img]icons/icon7.gif[/img]. A co do wagi... Kiedyś przeczytałam, że wagę z łazienki należałoby wyrzucić, bo ta po prostu oszukuje. Mamy różną masę kostną, która może różnie ważyć, a jeśli dodatkowo dużo ćwiczysz, to mięśnie też ważą. Nie przejmuj się.
Pozdrawiam wszystkich - Agnieszka.
|