[jadzka7]

od zawsze "farbowałam" włosy castingami. Raz chłopak zamiast kupić castinga przyniósł mi do domu recitala kolor był praktycznie tez sam, ale wiem, że był to mój pierwszy i ostatni raz, kiedy jej użyłam Owszem, odcień był prawidłowy, ale miałam straszne siano na głowie, włosy potem nie chciały się układać i nie mogłam z nimi długo dojść do ładu. zdziwiło mnie to, ponieważ zawsze bardzo dbałam o włosy, pielęgnowałam najbardziej jak mogłam, ponieważ nie mam ich za dużo, a po tej farbie zaczęły mi wypadać niesamowicie. coś mnie podkusiło i zadzwoniłam na infolinię do nich, podałam numer seryjny farby czy coś podobnego, o co mnie poprosili i zaczęli mnie przepraszać, ponieważ okazało się, że ta partia została wycofana z produkcji z powodu użycia innego jakiegoś składnika. W ramach przeprosin wysłali mi kosmetyki;] nie mogę zaprzeczyć, ale sam kolor był rewelacyjny! Wiem, że to głupota, aczkolwiek do dnia dzisiejszego nie odważyłabym się na koloryzację tą farbą, ponieważ się nieźle wystraszyłam wtedy:PP