Dot.: chorobliwa zazdrość faceta...pomocy!
Jestem szczęśliwa, jak jestem przy nim. Traktuje mnie jak księżniczkę, jest nam naprawde wspanialale...pieklo przezywam jak jestem tutaj-wszystko moze okazac się problemem. Tłumacze sobie to tym, ze dzieli nas taka odległość i że przez to naprawde uderza do głowy. Ja sama wariuje na myśl, że on jest tak daleko... Daje sobie szanse, za 3 tyg wyprowadzam sie do niego. Chcę isc do pracy i tak naprawde chyba wtedy wszystko się okaże...z drugiej strony zadaje sobie pytanie, czy tacy ludzie jak on nie zasługują na miłość?? Byłam 2 lata w związku, gdzie facet nie interesował się mną, no i między innymi dlatego się rozpadł...sama nie wiem co jest lepsze, zero zainteresowania czy aż takie, przesadne? wiem,ze najlepiej gdyby bylo pośrodku, ale nie da sie miec wszystkiego, nie ma ideałów... sama nie wiem co mam robić, bo kocham Go a jak na niego patrze czuje sie naprawde szczesliwa ze mam Go koło siebie...
|