Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - mięśnie i redukcja
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-06-29, 08:14   #10
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: mięśnie i redukcja

Cytat:
Napisane przez Lady_Kala Pokaż wiadomość
Tylko, że nie możemy z góry zakładać, że autorka tematu niedotrenowuje i jej treningi mają zbyt małą intensywność. Z doświadczenia wiem, że ludzie, którzy dopiero co łapią się za jakąkolwiek formę aktywności raczej nie mają umiaru, lubią przesadzać i szybciej grozi im przetrenowanie niż niedotrenowanie-z tym, że ta duża intensywność skłania ich najczęściej w końcu do rezygnacji z aktywności. Na siłowni rozpisujesz ludziom treningi, mówisz ile mają ćwiczyć, ja jeść a tymczasem ludzie Ci jakby mogli wprowadziliby się na siłownię-przesiadują godzinami, robią bardzo długie siłowe, po tym jeszcze dłuższe aeroby na kilku maszynach, a na koniec, o zgrozo, lecą jeszcze do sauny dobić mięśnie na amen. W dni beztreningowe i tak przylezą na siłownię "żeby chociaż jeszcze pobiegać" a zaraz widzisz ich jak zasuwają na siłowni z tym samym treningiem co wczoraj i na nic Twoje tłumaczenia, że to za dużo, że mięśnie nie potrzebują tylu treningów, że regeneracja potrzebna...
pewnie tez...ja to nazwyam slomianym zapalem, bo po miesiacu im nagle mija, nie zmienia to faktu ze moze byc i tak, ale wezmy pod uwage jakim cudem oni daja rade byc 3h na silce? takim, ze wykonuja mala intensywnosc...i dlatego nastepnego dnia moga isc znow
Ja z kolei czesto slysze, zektos cwiczyl tyle i tyle i mnie to przeraza, bo jakim cudem ja z doswiadczeniem bym nie dala rady, a poczatkujacy umie? i sie okazuje, ze umie bo uzywa malego obciazenia i nie daje z siebie max
Nie chce generalizowac, nie mam doswiadczenia na taka skale odnosnie cwiczen innych, ale akurat do mnie trafiaja po porady dietetyczne zawsze kobiety, ktorym sie wydaja, ze cwicza, wiec stad ta moja uwaga.
Cytat:
Dlaczego polecam zwykłe cardio na kontroli tętna?! Bo to najbezpieczniejsza i najłagodniejsza forma spalania tłuszczu-nie da się zrobić interwałów, hiit, tabaty nie narażając tym samy mięśni.
tu sie nie zgodze, widzialas kiedys prownanie sprintera i joggera? to jest wlasnie cardio vs interwaly
wkleje co kiedys pisalam :
Przede wszystkim spalanie tłuszczu na dłuższą metę jako preferowanego źródła energii podczas wysiłku przyzwyczaja organizm w taki sposób, że zawsze będzie odkładał z diety energię i przekształcał jakąś jej ilość w tłuszcz, aby podczas następnego treningu nie zabrakło źródła energii, z której zawsze korzysta. Ponadto spalanie tkanki tłuszczowej oznacza też spalanie tkanki mięśniowej, która w przypadku braku treningu siłowego nie jest budowana i w rezultacie kompozycja ciała po diecie zmienia się na korzyść tłuszczu w stosunku do mięśni. To nie wszystko...długie sesje cardio powodują wzrost kortyzolu i nakładają stres na organizm. Nadmiar kortyzolu z kolei blokuje spalanie tkanki tłuszczowej, powoduje problemy ze snem czy stymuluje apetyt i na końcu zmienia preferowane źródło energii z tłuszczu na glukozę, co wywołuje m.in. napady głodu.To jest bardzo istotne: cardio wykonywane nieustannie na wysokim poziomie spala glukozę i glikogen, a nie tłuszcz!



Cytat:
od dwóch miesięcy z tego powodu (jak i intensywności treningów) zatrzymał mi się okres-a węgle jem do każdego posiłku z wyjątkiem tego przed snem.
juz pal licho metode jak sie sprawdz dla Twojego samopoczucia i efektow, ale brak okresu niepokoi, moze kortyzol? ja jestem zywym przykladem jak mozna popasc w przetrenowanie i jakie sa konsekwencje, jeden stresor za duzo i nagle wszystko co bylo dobrze zbilansowane pryska

Cytat:
Nie zapomnijmy, że białka aby mogły być w pełni wykorzystywane potrzebują obecności węglowodanów a węgle z kolei wody. Samo białko z ograniczonymi węglami prowadzi tylko do chorób nerek a moje są i tak w słabej kondycji, żebym im jeszcze to fundowała.
takie podejscie robi z nas spalaczy cukru, a powinnismy spalac tluszcz przede wszystkim...nikt nie mowi o diecie bogatej w bialko, bialko powinno byc na umiarkowanym poziomie, kwestia dotczy wegli i przede wszystkich ich zrodla, nie mam nic przeciw diecie wysokweglowodanowej ale nie z wegli przetworzonych

Cytat:
Dietę ketogeniczną rozumiem gdy ktoś przygotowuje się do zawodów itd-wtedy to faktycznie gra warta świeczki. Komuś ćwiczącemu dla siebie, rekreacyjnie nie odważyłabym się polecić ketozy, tym bardziej na dłuższą metę (a chyba nikogo nie satysfakcjonuje posiadanie "życiowej formy" przez kilka dni) bo jest mocno wyniszczająca dla organizmu i nefrotoksyczna, nie da się długo utrzymać organizmu w stanie ketozy bez szwanku na zdrowiu.
kolejny mit, co prawda niedawno dopiero wzieta sie za wplyw ketonow jako zrodla energii ale jednak uwdowodniono juz tyle w tym temacie, ze nie mozemy juz demonizowac ketozy...nawet mozg preferuje ketony i dziala na nich efektywniej, chociaz na pewno nie kazdy organizm dobrze funkcjonuje w ketozie, niemniej jednak nie jest ona toksyczna

Cytat:

No i kolejna rzecz-ciało na low carbie jest mocno odtłuszczone, z widoczną separacją, definicją, unaczynieniem-ale jest płaskie, straty masy mięśniowej są. Ja w okresach redukcyjnych na low carbie (nienawidzę tych okresów, kocham za to masówkę i wpieprzanie z tym związane) robię solidne ładowania węglami-po takim ładowaniu wyglądam 100 razy lepiej niż na samym low carbie, mięśnie się wypełniają, robią się mocniej widoczne, trójwymiarowe, wypukłe. Doświadczeni zawodnicy sportów sylwetkowych znający swój organizm często ładują się węglami przed samym wyjście na scenę-dzięki temu ich sylwetka staje się pełniejsza, mocniejsza, większa. Nie tak płaska jak na samym low carbie]
nie bede negowac Twoich wlasnych doswiadczen, ba byc moze moje wlasne sa zgodne ale moj punkt widzenia jest inny - to ze ladne, nie oznacza zdrowe, kulturystka nie jest dziedzina prozdrowotna same kwestia doladowan i restrykcji zaklocaja koncepcje zdrowego odzywiania, naturalnych sygnalow ciala i rownowagi

Cytat:
Tak więc, moim zdaniem, węgli złożonych-zwłaszcza tych jak najmniej przetworzonych (płatki owsiane, ryż, kasza gryczana-z ciemnym pieczywem i razowymi makaronami już ostrożniej!) nie ma co się bać. Spokojnie można uzyskać zadowalające odtłuszczenie z węglami.
oj platki owsiane nie dosc ze przetworzone to aby nie byly szkodliwe dla nas (maja cechy antyodzywcze) musza byc odpowiednio przygotowane...co do ryzu to jeszcze moge sie zgodzic, ze wszytskiego jest najlepszy...
i masz racje, jesli chodzi o efekty...ale niekoniecznie jest to w dlugiej perspektywie zdrowe i ten aspekt tez nalezy brac pod uwage, tez dlatego nie ma sie formy do zawodow caly rok, prawda?

Cytat:
I na koniec, decydując się na cięcie węgli róbmy to jednak stopniowo. Nagłe obcięcie podaży węgli o więcej niż 10% spowoduje skutek odwrotny do zamierzonego-zwiększy się odkładanie tkanki tłuszczowej z powodu tego, że organizm zostanie oszukany i zdezorientowany, pozbawiony węglowodanów (które są ulubionym paliwem energetycznym organizmu, mniej chętnie sięga po energię z dostarczanego tłuszczu a jeszcze mniej chętnie z rezerw posiadanej tkanki tłuszczowej) będzie chciał się bronić przed "głodowymi czasami" i zwiększy magazynowanie. Błędne koło...
nie, tak dzial deficyt kaloryczny - weglowodany nie sa kluczowe dla organizmu, kluczowe sa bialka i tluszcze oczywiscie obciecie duzej ilosci wegli spowoduje okres adaptacyjny do wykorzystywania kwasow tluszczowych i nie bedzie to przyjemny czas, bo organizm bedzie slaby, pojawia sie przejsciowe problemyz koncentracja, snem, energia itd.
Ale nie ma to odbicia w kwestii tkanki tluszczowej, nawet odwortnie, nagle zmniejszenie wydzielania insuliny pozwala w koncu na mobilizacje kwasow tluszczowych z komorki i transport do krwiobiegu.
No i jeszcze raz powtorze, nie chodzi o ilosc weglowodanow ale o ich jakosc!!

To jest biologiczny punkt widzenia, lady ma bardziej sportowy czy jak go tam nazwac, obie widzimy zagadnienie z innych perspektyw, wiec latwo jest wyciagnac jakis srodek

I zeby juz nie polemizowac w nieksonczonosc to mam pytanie lady do Ciebie. Rozumiem po podpisie, ze masz pewne doswidczenia w temacie wiec...i moze jest to glupie pytanie ale zastanawia mnie od dawna
kwestia dotyczy pompek...kiedys ich nie znosilam, pozniej nauczylam sie robic i moglam robic sporo bez problemow...w miedzyczasie sporo trenowalam, moja sila sie mocno zwiekszyla a pompki spadly jest mi tak ciezko zrobic tyle co kiedy....ba po prostu nie ida, i to nie jest kwestia przetrenowania czy braku sily, bo to juz trwa z pol roku i nie rozumiem czemu i jaka moze byc przyczyna...
__________________



Edytowane przez klora
Czas edycji: 2012-06-29 o 08:18
klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując