Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Razem schudniemy 20kg! - część II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-06-30, 18:25   #3669
Winnie the Pooh
Zadomowienie
 
Avatar Winnie the Pooh
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 041
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część II

Thenerdqueen, ja KOCHAM ciasto marchewkoweM am na nie 2 przepisy z dwóch róznych książek i robiłam oba po kilka razy - zakalca nie było, ale to jest takie ciasto z tych cięższych-mokrzejszych, więc łatwo przegiąc(:pa la:dla Twojego TŻ) Uwielbiam je za to, że prawie nie zawiera tłuszczu, niedługo przed dietą liczyłam sobie akurat ile by wyszło na kawałek, ale nie pamiętam ile wyliczyłam, tak czy siak, nie było tego dużo. A teraz na diecie robiłam sobie mufinki marchewkowe jeszcze z innej ksiązki i jedna miała 112 kcalGeneralnie w przepisach jest by dawać cynamon+imbir i takie tam, ale ja się nie rozdrabniam, tylko od razu ładuję przyprawę do piernika

Martuszka,za celny prezencik dla męża! Pamietam, jak sie biłas z myslami, ale widzę, że świetnie dałaś radę
Ja za granicą byłam 3 razy w zyciu, z tego tylko 1 raz na wakacjach Co do transportu, to raz był autokar, raz pociąg, a raz samolot. I to ostatnie to masakra, wiem, że statystycznie to najbardziej bezpieczny środek lokomocji ze wszystkich, ale też sie strasznie boję. Nie było żadnych turbulencji, gdyby nie widoki z okna i info na pokładzie, w zyciu bym nie była w stanie stwierdzic, czy w ogóle oderwaliśmy sie od ziemii. Ale i tak strasznie to przeżywałam i nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze sie odważe poleciećPóki co zostaje mi Bałtyk, i jak znam życie, to cały tydzień (na tyle jedziemy) przesiedzimy w domku obserwując ulewę za oknem

Atram, kurcze, to Ty juz nad morzemNo mam nadzieję, że miło spędzisz czas!

Rany, Soldus, jesteś moim fitnesowym mistrzemJa ostatnio w ogóle nie mogę zmusic sie do wizyt w klubie, a Ty nawet na kacu poleciałas i to jeszcze na 2h
No a temu blondaskowi, to tam za bardzo nie zawróć w głowie, bo się jeszcze biedaczyna zakocha, a jak zrobi się niezręcznie, nie będzie Ci łatwo go spławic ze względu na bliskie sąsiedztwo w pracy
Co do postów, to dzieki, niestety potrzebowałam kilku miechów, by dojśc do wprawyKiedys cytowałam każda wiadomość, na którą odpowiadałam i to było strasznie męczące i wydłużało wszystko o kilka godzin, bo po każdej odp na nowo ładowała sie strona. Potem Bottega zwróciła mi uwagę, ze za dużo zajmuje to miejsca, i chwała jej za to, bo wreszcie zaczęłam kombinowac, jak ułatwić sobie zycie. Najpierw robiłam notatki i odp masowo, jak teraz, ale teraz już nie robię notatek, tylko otwieram sobie wątek w dwóch oknach, w jednym mam okno odpowiedzi, a w drugim stronę, na którą odpowiadam, więc nie muszę nic notować, wszystko widzę na bierząco i brykam co i rusz z jednego na drugie

Silvia, czeko wymiataja, ale jak pierwszy raz spróbowałam tego banana, to też sie mocno zdziwiłam, bo myslałam, że to zwykły plasterek suszonego, twardego jak kamień banana (jak w kranczy), a tu taki nadmuchany lekki jak puch pustaczekDoczyt ałam dopiero w składzie, że to nie są banany suszone, tylko liofilizowane, ale np liofilizowane truskawy są przepyszne, więc nie wiem czemu z bananami im nie wyszło
__________________
start 1 lipiec 2015 - 79,8 kg
cel I - 75 kg
cel II -71kg
cel III - 68 kg
cel IV - 65 kg
cel V - 62 kg
Wzrost 168 cm
start79,8-79-78-77-76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66,9-66-65-64-63-62
Winnie the Pooh jest offline Zgłoś do moderatora