[lolita25]

Napisane przez niusia_87

Jestem na etapie szukania pracy, wysłałam tyle cv, że głowa boli. Netu jak nie mamy tak nie mamy. Używam, w jego tel, ale mnie nerwuje ten net i to pisanie i wieczne ładowanie stron. Na wizaż nie umiem się w ogóle zalogować, nie wiem czemu...
Uważa, że mam pełno wolnego czasu, a on biedny zmęczony po pracy. Zamiast przyjść po pracy do mnie do kuchni pogadać, nalać zupę, to nie, on się kładzie na kanapę i czeka, aż mu naleje i zawołam, ale nie za szybko, by ostygło troszkę...
Nie dość, że sprzątam, gotuję, prasuję, zmywam, to on nie widzi mojej pracy i marudzi, że wszytko jest nie tak, że dziwnie wygląda ...
Po obiedzie śpi 2 godziny i mam siedzieć i się nie odzywać. Sztag mnie jasny trafia, siedzę sama po całych dniach

Kochana ja to mam już bez ślubu
Zmęczony może być tylko mój kochany Tż,to że ja pracuje nie ma znaczenia,jego praca najważniejszaI jeszcze musze wkoło niego latać w weekend bo on wiecznie zmęczonyHeeehhh ciekawe jak będzie po ślubie....niech się przygotuje na