Dobrze zrobiłaś

widocznie babcia musiała jakoś zrazić do siebie małą i Ola źle by sie czuła w tamtym miejscu, a to przecież dla niej ma być przyjemność

no cóż - tatusiek po kims ma taki charakterek
Aga - przyjechać możesz, zaprawy pomożesz zrobić, a i coś dla nas zostanie a nie sama byś wszystko spałaszowała
Byłam dzisiaj u chirurga dentystycznego, miałam taki jeden piękny ząbek do wyrwania, moja dentystka stwierdziła że już nie da sie go zrobić, zbierałam sie dość długo, a to on był na urlopie, a to mi ropą podszedł, a nie chciałam jeździć z ropą bo wtedy gorzej boli, no i dzisiaj sie wybrałam, jak wyrwał to stwierdził że mam sobie wiadro lodu przygotować, bo na pewno będzie bolał, tak było załatwione, nie zakładał nawet szwów bo wtedy podobno gorzej by sie goił w takim stanie jakim był, no i jak wróciłam do domu i zaczęło schodzić znieczulenie to czekałam na ból, tak jak wczoraj Biedroneczka miała, -czekałam i czekam, wyrwany był po 9 rano i dalej czekam

delikatnie ćmi, bo to jednak wyrwanie, ale bólu zero, oczywiście muszę uważać z jedzeniem, aby dziąsła nie urazić, ale tak to nie ma bólu, a to ząb dolna 6 była, wiec spory

U nas dopołudnia było pochmurno ale i duszno, a później wyszło słońce i dopiero nieznośnie sie zrobiło, miałam ogórki zerwać te wieksze i małosolne zrobić, ale zrobię dopiero jak słońce trochę odpuści

a i w Nowym Mieście kupiliśmy basen, bo stary jednak dziurę dostał, mój zaklejał ale jednak dalej woda schodziła, a i powietrze też gdzieś uciekało, zejrzałam że w Mieście mają niby promocję, wiec podjechaliśmy, tylko że takie dmuchane wieksze dość drogie były, a taki na stelażu taniej wychodził no i wiekszy, wzięliśmy taki o średnicy 244 cm i wysokości 61 cm, z tym że wody na razie tak z 20 cm nalaliśmy, bo dla Doroty to starczy a i szybciej się nagrzeje, i teraz sie pluskają, a dla dzieciaków do wchodzenia to takie niskie stołeczki postawiliśmy, i w wodzie i na zewnątrz, stare toto to i nie szkoda
