[MonikaFaustyna]

25zł od głowy na składkę, na obronę, to jakaś kpina. Co one zamierzają kupować? Bukiet tęczowych róż sprowadzanych prosto z Holandii, furmanką, zaprzęgniętą w jednorożce, do tego po zestawie sushi dla członka komisji i biżuterię z platyny?
My się składaliśmy po 5zł jakoś. Było nas gdzieś max 10 osób na obronie, więc za to były kwiaty i jakieś jedzenie. Dodam, że część była dla nas, żebyśmy z głodu nie padli. Członków komisji było 3... a i tak byli zmieszani, że coś im postawiliśmy.
Chamskie babska mnie wnerwiają. Tutaj pitu pitu a jakby mogła, to by w łyżce wody utopiła, bo stoisz przed nią w kolejce.

Co mnie rozwala? Wzrok dziewczyn z tutejszych liceów czy innych college'ów, jak idę z dzidzią. Nie za bardzo widzę potrzebę malowania się i ubierania jakoś mega poważnie, więc wyglądam jeszcze młodziej, niż normalnie (szczególnie jak jest gorąco i powietrze można kroić nożem i paczkować). Pewnie myślą sobie, że jestem w ich wieku i nie było mnie stać na klinikę aborcyjną i coś sobie między sobą świergolą i hi hi. Wkurza mnie takie ocenianie. A propos kliniki... rozwala mnei to, że tutaj usuwanie ciąż, jest traktowane, jak chodzenie do fryzjera czy kosmetyczki. No... ale nie chcę zaczynać tak kontrowersyjnych tematów.