|
Re: z pewną dozą nieśmiałości....
Pierwsza fotka to oczwiście potwora w pełnej krasie - czy zdjęcie "przed"
Pierwszy mejkap robiony naturalnym brązami i Avonowymi "kulkami" 
Potem ciemna sypka zieleń Cinemy w połączeniu ze złotym cieniem Inglota solidnie przypruszonym złotym pyłkiem Manhattana - nałożyłam go też na środek ust.
Następny to sypki srebrny cień z sephory w połączeniu z czarnym + rzęsy z Sephory z dżecikami - nie polecam - sztywne, nieelastyczne uwierają i źle leżą - usta celowo domalowałam na bardziej krzykliwy kolorek - bo rzęsy dawały już taki efekt no i podkusiło mnie Potem jest wersja tego samego mejkapu bez rzęs, a potem to już mnie poniosło i zrobiłam czarno czerwone mazy poprawiając to sypkim brudnoróżowym cieniem z sephory
|