[nielegalnaa]

Napisane przez landi0909

no u mojej mamy w pracy jest taki zwyczaj że młodzi dostają prezent więc my też dostaliśmy, koc i komplet ręczników ale w przypadku mojej mamy, to co mnie najbardziej wkurzyło to to, że powiedziała mojej chrzestnej że jestem w ciąży, i nawet mi o tym nie powiedziała że ciotka już wie. Dowiedziałam się dosłownie przez przypadek. Sąsiadami się nie przejmuję, bo i tak już sami wszystko zauważyli ale oczywiście też wszyscy z jej ust to usłyszeli, w tym sąsiad chodząca plotkara, rozpowiedział wszystkim wkoło i tak się zaczęło, że nawet przed ślubem obca baba mnie na osiedlu zaczepiła z życzeniami

Ciąża to taki temat na osiedlu, że jak już ktoś zauważy albo się o tym dowie to całe osiedle potem wie i plotkuje. Ja natomiast się tak cieszyłam z tego, że jestem w ciąży, że sama kazałam mamie i tacie się pochwalić w pracy Sąsiadki oficjalnie powiadomione zostały trzy, a reszta podejrzewam że się domyśla, bo jednak brzuszek jest już widoczny...ale być może moje osiedle nie jest takie plotkarskie, bo nie zauważyłam, żeby jakoś specjalnie na mnie patrzono Natomiast gdyby faktycznie gratulowała mi jakaś obca baba to też bym była wkurzona.

Napisane przez musso4

ja teraz ostatnio nie widziałam teściowej, żadko się widujemy ale z miesiąc temu to mi wypaliła, że nie widać że jestem w ciąży jak to stwierdziła, że widać że przytyłam, ale to na brzuch ciążowy nie wygląda jeszcze już by mogła sobie darować tylko co się dziwić jak sama ma taki bęc, że ja przed samym porodem, sporo tyjąc mniałam mniejszy niż ona
a teraz przybieram mniej niż w pierwszej ciąży na początku od razu przybrała 3kg więc myślałam że znowu 20 mnie czeka a tu już z górki a mam dopiero+ 5 kg oby tak dalej

Ludzie czasem bez zastanowienia plotą głupoty, nie myśląc nawet o tym jak to brzmi. Moja babcia jest zawsze taka bezpośrednia Ale widzisz przybierasz na wadze zupełnie normalnie, więc myślę, że 20 na pewno nie będzie

Napisane przez Golden89

Cześć
Chciałam się przedstawić i dołączyć do dyskusji. Jestem mamą dwu letniego chłopczyka i oczekuje drugiego dziecka. Mam nadzieję że to dziewczynka ale na USG nie chce pokazać. Termin mam na 26 listopada.

Co do samopoczucia też się czuję grubo (do 18 tyg przytyłam 4kg) i denerwują mnie upały i te ciągłe burze przez które jestem uwięziona w domu.
Jak Wy znosicie taką pogodę?

Witamy serdecznie
Moje samopoczucie jest bardzo dobre. Owszem doskwierają mi upały i cellulitis, ale jakoś nie wpływa to na mój nastrój Znajduję sobie codziennie jakieś zajęcie, to poczytam książkę, to poćwiczę czy wyjdę na zakupy i jakoś leci

Napisane przez Sola1

Już po wizycie. Bardzo dziękuję wszystkim za kciuki

U mnie wszystko w porządku.
Dostałam skierowanie na USG połówkowe na które idę 24 lipca, na krew, mocz i tę nieszczęsną glukozę.
Przytyłam kolejne 2 kg ( od początku 6 kg), ale teraz to mi chyba już w brzuch wchodzi, bo nie czuję za bardzo tłuszczu na sobie. Pewnie gdzieś jest, ale chowa się przede mną Jak tak dalej pójdzie to do końca ciąży przytyję pewnie drugie tyle - choć to pewnie wersja optymistyczna, bo z obserwacji wiem, że najbardziej się tyje w ostatnim miesiącu.

Świetnie, że wizyta udana A wagą się nie przejmuj, ja też jestem już 6 kg do przodu, a czytałam ostatnio że na tym etapie to wcale nie jest dużo. Najważniejsze żeby w ostatnim trymestrze się nie objadać i starać się jakoś ruszać

Napisane przez DeKajka

Hej .
Dopiero co wstałam .. poszłam spac nad ranem .. wzielma 3xmagnez i 2xnospe .. Nic nie przeszlo.. ale skuliłam sie jakos i usnelam..

Nie wiem co mi jest .. od paru dni tak mam tylko wczoraj bardzo sie nasililo .. Ogolnie to dziwne jest bo przy kazdym ruchu np jak wstaje z pozycji siedzacej albo przkerecam sie z boku na bok to czuje ból , jakby cos mnie uwierało , musze sobie brzuch przytrzymac ..

A jak wy macie ? czujecie swoje brzuszki czy zupelnie nic was nie boli , nic nie sciska i nic nie przeszkadza w normalanym funkcjonowaniu ???

Mnie zawsze pod wieczór boli pod prawym żebrem, podejrzewam że wszystko mi uciska na wątrobę. Wtedy mogę tylko płasko leżeć, bo przy siedzeniu i staniu niestety ból i dyskomfort się utrzymuje. Niemniej się już do tego przyzwyczaiłam.