[agabil1]

Orka-bardzo się cieszę że doszła.Zapakowałam w bombonierkę SŁODKIE SERDUSZKA cienie tak miło weszły na miejsce zjedzonych(a raczej pochłoniętych ) czekoladek
A propos Justyny S. Już wszystko wyjaśniam.
Otóż mnie ona zaczepiła na maila jeszcze chyba przed Wielkanocą,że czytała na wizażu o tym,iż wybieram się w kwietniu na targi.Poprosiła mnie ,bym kupiła jej kilka/kilkanaście kolorów,gdyż na lotnisku zgubiła bądź ukradziono jej torbę z kosmetykami m.in. cieniami Pupy.Była bardzo wdzięczna,że się zgodziłam,proponowała pokryć koszty biletu na targi(oczywiście odmówiłam) i wpłacić całą sumę przed (miała jakoby odłożone 180 zł na ten cel).
Niestety kilka dni przed targami zaczęły się mnożyć trudności-nie miała jak wysłać kasy.W środę pisała,że chciała z banku priorytetem,ale kolega z pracy powiedział jej ,że pieniądze będą szły trzy dni i nie dojdą do piątku wieczorem.W piątek zaś(dzień przed targami! ) napisała,ze wysłała męża do banku by przelał cała sumę i babka w okienku poinformowała go,iż będą u mnie na koncie jeszcze tego samego dnia wieczorem ,najpóźniej w sobotę rano.
Oczywiście tak nie było.Poszłam na targi i mimo to kupiłam jej te cienie (12 sztuk za 108 zł bez kosztów przesyłki).W sobotę napisała maila,że jest jej przykro z powodu tego,iż musiałam wyłozyć za nią.Całą niedzielę milczała,w poniedziałek odpowiedziała mi dopiero po południu(podobno od rana była na konferencji) ,ze nie wie czemu ich jeszcze nie ma. I to był ostatni kontakt z nią.
Zgadałam się z Femme,która napisała mi,że Justyna S. również zaczepiła i ją by kupiła jej we Włoszech cienie Pupy.W swym mailu do Femme wspomniała o transakcji z Blondwampem,a ponieważ znam Anię dobrze-zaraz napisałam do niej na gg i co się okazało.Justyna S. w/g tego co pisała Blondwamp nie ma męża ,nie lata samolotami,prawie się nie maluje i na pewno nie pracuje gdyż ma 17 lat!!! Jest zwykłą nastolatką.Kupowała od Blond kilka kosmetyków-również baardzo długo szła kasa od niej,też rzekomo wysłana priorytetem.W końcu doszła po 2 tygodniach.Podobno jeszcze Justyna S. twierdziła,że przesyłka od Blondwampa doszła rozerwana i całkiem pusta ale o dziwo ,nie kłóciła się o zwrot czy reklamowanie na poczcie. Tak samo jak mnie i Femme Justyna zaczepiła Blondwampa TYLKO na maila,gdyż podobno zapomniała zarówno longinu jak i hasła na wizaż!!!