[versatille]

Napisane przez vyenna

Ja stwierdziłam, że nic na to nie poradzę i to pogoda, akurat zrobiłam przerwę w CP, bo przestały działać (przez pierwsze 3 miesiące przyrost był 4cm w 2 tygodnie, przez miesiąc potrafiły mi 6 cm urosnąć, a w czerwcu w ogóle nie widziałam różnicy więc chyba pora przystopować przez jakiś miesiąc chociaż).

A czy nie jest czasem tak, że jeżeli włosy całe życie rosną sobie powolutku swoim własnym tempem, to w momencie kiedy przyspieszy się porost (jakby na to nie patrzeć w nienaturalny sposób - wcierkami itp.) to włosy które naraz zaczęły szybciej rosnąć nie będą mega osłabione? Może to stąd bierze się to wypadanie?

Też kiedyś myślałam, żeby przyspieszyć porost (bo rosną mi jakiś centymetr na 3 miesiące ) ale zrezygnowałam, jak sobie uświadomiłam, że mogę sobie tym szkodę wyrządzić...
W końcu z wypadaniem problemów nie mam i nie miałam.
(kryzys się wziął z powodu szamponetek )

Napisane przez kascysko

Diagnozuję przenawilżenie, ewentualnie nadmiar humektantów obecnie.
A skalp - maska z drożdży, i może odpuść całkiem mycie samą odżywką.

Z mycia odżywką rezygnuję po wczorajszej przygodzie


Nie wie ktoś dlaczego moje włosy nie chcą wyschnąć?
Tydzień temu wyschły w godzinę, teraz po czterech są dalej mokre..
(i to raczej nie przez pogodę)
Albo mi się wydaje albo przenawilżenie do potęgi