[Dark lady]

Sorry że tak na raty piszę, ale szykuję wystawienie nowego towaru i schodzi mi się niestety. Poza tym główkuję jak zrobić żeby mi zaczeło iść

Co do chrztu to Mateuszek był bardzo grzeczny, nawet nie mrugnął okiem jak go wodą polewali i olejkiem namaszczali. Dopiero pod koniec płakał bo bardzo zmęczony był i usnął w pionie w końcu A chrzciny były ok, choć nigdy już z tą kucharką nie podejmę współpracy bo nagrabiła sobie m.in. krojąc piękny tort który dla Matiego zamówiliśmy i miał specjalny napis i wygląd a ona przed podaniem go rozkroiła i wszystko rozwaliła tak że nic nie było widać, ale to mniejsza z jej przewin. Takto impreza udana, pojedli, pogadali i poszli sobie