[ARAKSJEL]

Napisane przez yeloow

tak rozumiem, może zbyt natarczywa byłam wobec niego, ale tak to jest. Nie lubie nie pewności, nie lubie gdy ktoś bawi sie ze mną w jakieś gierki...
Mam wrażenie, że mnie olał całkowicie... Z mojego punktu widzenia, to jeśli ja się odezwę wyjdę na nachalną i jeszcze bardziej pokażę , że mi na nim zależy, a tego nie chce, odsunełam się na boczny tor, przestałam się odzywać tak samo jak i on, wiem to może dziecinne , ale poprostu niewiem na czym stoje uznałam , że bedzie lepiej jak sama zrezygnuję i nie bedę mu naruszać spokoju

To mamy podobnie postąpił bym tak samo ........znajomość z miejsca przekwalifikował bym na niezobowiązującą .