|
Dot.: Okazje do spotkań.
Właściwie wszystkie większe okazję świętuję sama z partnerem. Ewentualnie w wąskiej grupie znajomych/ rodziny - tak do 5 osób.
Rodzina mojego TZ uwielbia duże zjazdy familijne z niemal każdej możliwej okazji np. imieniny, przyjazd pociotki z hameryki, zakup auta itp. Meczy mnie to już po około 2 godzinach (a spotkania trwaja co najmniej 8 godzin). Męczy mnie ten gwar, tłok, gadanie jeden przez drugiego. Czuję się otępiała, zaczyna boleć mnie głowa, tracę humor.
No ale niestety jeździć muszę.
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|