Andzya - ale gdzie ja cokolwiek krytykuję??? Absolutnie nie to miałam na myśli!!! Ja tylko napisałam, że U NAS wygląda usypianie inaczej, bo MOJEMU DZIECKU tak najwyraźniej pasuje, a sposób TH się nie sprawdza. Napisałam, że U NAS ten sposób podany przez TH się kompletnie nie sprawdza. Przecież nie neguję, ze innemu dziecku pasuje co innego - własnie dokładnie to napisałam do
Tacca - żeby każdą metodę traktowała jako inspirację czy pomysł, a nie wytyczne, ze dziecko ma zasypiać tak, a nie inaczej!

Jeżeli Ty usypiasz Antosia w inny sposób i Wam to pasuje, to przecież nigdzie nie napisałam, że go krzywdzisz

właśnie super, ze ładnie zasypia i że macie swoją metodę, która Wam odpowiada. U NAS po prostu ta metoda się nie sprawdziła, co nie oznacza, że Wojtek nigdy nie zasypia bez pokołysania, bo dzisiaj np. włożyłam go do łóżeczka, pogłaskałam i już spał. Czasem go muszę jeszcze raz przytulić, a czasem nie. Wojtek po prostu jak się rozpłacze na dobre, to ostatnia rzecz, na jaką ma ochotę to zasypianie, więc metodą TH usypiałabym go chyba godzinami, aż by padł od płaczu, a nie o to chodzi. Jeszcze raz podkreślam, że to chodzi o MOJE DZIECKO. Czasem jest tak, że idzie spać właściwie "sam", czyli samo pogłaskanie wystarczy, ale czasami nie - dlatego ja nie doprowadzam go do takiego stanu, w którym przejdzie mu ochota na spanie, bo mi się zapłacze. Jeżeli prosty sposób powoduje, że moje dziecko zasypia bez problemu, nie widzę powodu, dlaczego mam z tego sposobu nie skorzystać, chociaż TH go neguje. Jeżeli coś zdaje egzamin, a jest sprzeczne z JN, to nie widzę powodu, żeby metody nie stosować

tyle jest metod usypiania, ile dzieci - i tu zgadzam się z
kism, że ta książka troszkę szufladkuje dzieci, jak pisała
kism. Ponieważ dużo dziewczyn pisało, jak usypiają swoje dzieci, ja też napisałam, ale przecież nikogo nie skrytykowałam

bardzo proszę, naprawdę nie doszukuj się drugiego dna w moich wypowiedziach

miałam na myśli jedynie to, że metoda TH nie jest JEDYNĄ metodą usypiania i każdemu dziecku co innego pasuje

I jeżeli np. piszę, że u mnie dzisiaj był obiad wegetariański, to oznacza tylko tyle, że dzisiaj był obiad bez mięsa, a nie że krytykuję osoby, które zjadły na obiad kotleta
