Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Skoro Bóg stworzył świat, to kto stworzył Boga...?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-01-28, 22:13   #144
Szczypta Chili
Zadomowienie
 
Avatar Szczypta Chili
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 409
GG do Szczypta Chili
Dot.: Skoro Bóg stworzył świat, to kto stworzył Boga...?

Cytat:
Napisane przez bzzzz Pokaż wiadomość
Czasem mam wrażenie że cała sprawa z wiarą wogóle nie pomaga ludzkości - zobaczcie ile wokół religi jest kontrowersji - chociażby tu na tym forum są różne wypowiedzi i zdania, czasem nawet tutaj można zauważyć lekką zajadłość, a ja odczuwam czasami swego rodzaju napięcie między "dwoma nurtami", a przecież nie wypowiadają się tutaj osoby, które mogłyby reprezentować "rywalizującą" z chrześcijaństwem wiarą. Zobaczcie ile konfliktów podczas historii naszej planety było na tle religijnym? A nawet jak były inne powody konfliktu to przekształciły się na konflikty religijne. Obecny stan rzeczy jest ego najlepszym dowodem. Czasem mam wrażenie, że tak jak pisałem wcześniej, człowiek powinien udowodnić swoimi czynami swoją dobroć, a nie wyznawać "ślepo"(mam nadzieję że nikt nie obrazi się za to stwierdzenie) dogmatów religijnych. O ile lepiej wyglądałby świat, gdybyśmy mieli więcej osób pokroju pana Ryszarda Kapuścińskiego, którzy próbują zrozumieć wszystkich ludzi, potrafią z nimi rozmawiać, ujrzeć ich(często tak odmienny) punkt widzenia. Gdybyśmy potrafili sie porozumieć świat byłby lepszy. Może więc debatując nad tym która religia jest lepsza i "starsza" powinniśmy starać się zrozumieć drugą stronę konfliktu. Bo "świat, w którym nie ma dialogu dąży do samodestrukcji".
Kwestia religii rzeczywiście zawsze wzbudzała wiele kontrowersji. Wiele działo się przez nią dobrego, wiele działo się złego. Ale czy oznacza to, że lepiej aby nie istniała bo jest ryzyko tego, iż przyniesie niekorzystne skutki? Czy to, że kwestie sexu wzbudzają tyle skrajnych postaw, że sex może nieść za sobą wiele jakże niekorzystnych skutków ubocznych oznacza, że musimy przestać go uprawiać? Wkońcu możemy tak naprawdę z niego zrezygnować ponieważ są już inne sposoby do potrzymania ciągłości biologicznej ( możeby tak sie ograniczyć do wirtualnych jego rodzajów, ehhh, oczywiście nawiązanie - "Człowiek demolka"). Zauważ, że sama religia, większość religii nie nakłania tak naprawdę do złego (oczywiście z pewnymi wyjątkami) i ludzi ją właściwie stosujący są wzorami do naśladowania, chociażby Jan Paweł II czy Dalajlama. To ludzie, którzy wykorzystują religię do niecnych celów, bądź też ci którzy jej warości w zły sposób odczytują i co gorsza, w tej złej formie propagują, powodują, że religia zamienia się w narzędzie władzy, w przyczynę sporów. Na granicach odmiennych postulatów, podczas stykania się wszelkiej właściwie odmienności powstać może konflikt (chociażby na tle rasowym...). Rozwiązniem nie jest likwidacja odmienności, ale wzajemna TOLERANCJA.
__________________
Jesteśmy średnimi dziećmi historii.
Nie mamy celu ani miejsca.
Nie mamy Wielkiej Wojny.
Wielkiej Depresji.
Naszą wielką wojną jest wojna duchowa.
Naszą wielką depresją jest życie.


Edytowane przez Szczypta Chili
Czas edycji: 2007-01-28 o 22:16 Powód: byk :-)
Szczypta Chili jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując