2012-07-31, 11:24
|
#725
|
|
Elwirka-Elmirka :D
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 189
|
Dot.: Koty- część V
Cytat:
Napisane przez Kisame
Dziewczyny, moja kotka chciała koniecznie wejść do mojego pokoju (gdzie mieszka teraz Leoś) - więc ją wpuściłam.
Napuszyła się na jego widok i uciekła... Leo chciał do niej podejść, normalnie z ciekawości. W końcu ją przyniosłam z powrotem do pokoju, weszła na biurku i z pół godziny na niego "krzyczała". Teraz ona śpi na biurku, Leo na podłodze... i jest spokój.
Co radzicie, zostawić tak oboje na noc czy dać im już spokój na dziś?
Kurcze, Leoś chce do niej podejść ale ta moja panikara strasznie nietowarzyska jest...
|
Kotka jest w ciężkiej sytuacji, bo ma 'rywala'- w sensie kogoś nowego. Ja sobie zawsze tłumaczę tak, jakbym ja się czuła, gdyby rodzice przyprowadzili jakąś dziewuchę do mieszkania. Albo brat dziewczynę. Jest skrępowanie, niepewność, zagrożenie- nie wiadomo, czego się spodziewać po nowej osobie.
Nowicjusz jest nastawiony przyjaźnie, ale domownik podchodzi z dystansem.
Nie integruj zbytnio, kotka niech sama zdecyduje, kiedy podejść do nowego kolegi 
---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------
Cytat:
Napisane przez Malla
Nie wiem, gdzie kończy się jeden kot i zaczyna drugi, ale gratuluję 
|
To samo pomyślałam
|
|
|