Ja też czasami się dziwię, bo wychodzi mi tak bardzo mało. Dziś chyba nawet poniżej 1000kcal, a pozwoliłam sobie na pizzę
Czasami na pewno nawet i ty masz takie dni, że nie zjadasz tego 1000kcal. Wystarczy, że na przykład ktoś zje rano drobne śniadanie i kolejnym posiłkiem jest dopiero późny obiad (zabiegany dzień) i kończy dzień jakąś kolacją i wyjdzie z 700. Oczywiście nie jest to za zdrowe, ale nie nazywałabym <1000kcal od razu głódówką

.
Hejka!

raaanyy przy twoim wzroście w sumie może to normalne, ale dla mnie te wagi brzmią tak cholernie nisko

no cóż, widać, że głodówkowe diety bywają strasznie zdradliwe... jednak nie można iść na skróty. Powodzenia w przechodzeniu na zdrowy tryb

. Postaraj się też powoooli zmieniać nawyki jedzenia (nie wiem jakie masz teraz, ale jeśli przy skakance i ograniczaniu słodyczy nie widzisz efektów, to to je na pewno przyspieszy), chociażby nie jeść wieczorem czy coś, w sensie że małymi kroczkami

.
Moja waga od dawnaa stoi w miejscu

ale za to zauważyłam, że naprawdę udaje mi się zmieniać nawyki. Zaczyna mnie odrzucać od fast foodów, w słodyczach widzę chemię i ostatnio szybciej się najadam (jeszcze się nie przyzwyczaiłam do robienia małych porcji i chodzę przeżarta :/). Żadnego piwa, kolorowych napoi nie miałam w buzi od wieków, mniej słodzę. CIEKAWE TYLKO NA JAK DŁUGO

do jutra?
Wypiłam też pierwszy raz zieloną herbatkę z ananasem, boska!
