2012-08-03, 12:03
|
#237
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 475
|
Dot.: Wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać - cz. XV
Mam pytanie do osób, które pracują lub pracowały w handlu. Wiem, że pracownicy sklepów itp. zadają irytujące pytanie "W czym mogę pomóc?" nie dlatego, że mają takie widzimisię, tylko z powodu odgórnego nakazu i tzw. tajemniczych klientów Ale zawsze mnie nurtowało, skąd się wziął ten odgórny nakaz, czym kierują się osoby go narzucające? Z tego, co obserwuję, chyba nikt takich pytań nie lubi - ludzie wolą sobie najpierw obejrzeć towar w spokoju, a gdy potrzebują pomocy, sami o nią pytają (a może się mylę? czy są tacy, którzy czegoś takiego wymagają?). Jakie stoją argumenty za narzucaniem się z pomocą, która jest z reguły niechciana i w moim odczuciu odstrasza klienta zamiast zachęcać?
|
|
|