[khloe]

Napisane przez Miami

kiedyś na plaży siedziała obok mnie rodzinka z 2-3 letnią córką, dziecko takie pulchniutkie, a na kocu 2 wielkie paki chipsow

to już mnie nawet nei zadziwwia

kiedyś byłam dosłownie zszokowana, bo koło mnie leżała rodzina z może 4 letnią córką i wiecznie jej wciskali jedzenie- ciastka, kurczaka, wafelki, cukierki... mała nie byłą głodna, bo im uciekała, marudziła, że głodna nie jest a końcu rozwścieczona matka do niej rzuciła tekstem: jak nie będziesz jadła, to nie pójdziesz do wody!"

rodzice od dzieciństwa pasą swoje dzieci nie zdając sobie sprawy, że komórki tłuszczowe namnażają się w zastraszającym tempie właśnie w dzieciństwie, i zlikwidować ich się nie da... można je conajwyżej w dorosłym życiu zmniejszyć, ale nie zlikwidować

ja myślę, że osób z nadwagą jest więcej- to widać zwłaszcza pośród małych dzieci ale jak widzę ich jadłospis to się nie dziwię- tylko tłuszcz i węglowodany. No i zero ruchu (jak ja byłam mała, to prawie całe dnie spędzałąm na dworze z dzieciakami) a teraz tylko dzieci w domu przed kompem siedzą