|
Dot.: 24 Faubourg Hermes woda perfumowana a toaletowa...
Ja tez zglaszam swoja kandydature do KLUBU ZARAŻONYCH CHOROBĄ ZWANĄ 24 F..chociaz narazie mam tylko..miniaturke edt.. (ale to juz zawsze cos...).. 
O ile przetrwam te pierwsze kilkanascie minut, kiedy z 24 F wylania sie ta swidrujaca, w moim odczuciu jakby nawet popsuta (nie zabijajcie za to stwierdzenie ) nutka (czy to za sprawa bergamotki?oswieccie ciemnotę)-potem jest juz tylko rozkosz dla nosa...
Niewatpliwie perfumy zobowiazujace. Jak tylko zaaplikuje sobie kropelke-od razu czuje sie powazniejsza i starsza o kilka lat.. Rzadko używam, bo nie wyobrazam sobie wyskoczyc np. na uczelnie w butach sportowych,bluzie, dzinsach i z warkoczykiem faberżaka..
__________________
"Umrzeć przyjdzie,gdy się kochało wielkie sprawy głupią
miłością..."
|