2012-08-10, 11:42
|
#2541
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 665
|
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II
Jak ja kocham lipdub! Było tyle świetnych pomysłów na wesele, na dopracowanie których nie mieliśmy niestety czasu... Ale przynajmniej można pooglądać innych Polecam:
pewnie znany, ale ja za każdym razem mam uśmiech dookoła głowy, gdy ich oglądam http://www.youtube.com/watch?v=kCGCEbEreQw
po polsku: http://www.youtube.com/watch?v=HFHaiTLmAtg
http://www.youtube.com/watch?v=0UFSN...eature=related
i jeszcze taki: http://www.youtube.com/watch?v=xDfvtRuVh4g

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------
Cytat:
Napisane przez jojla
Planów póki co brak  Jak będzie pogoda i sprawy mieszkaniowe uda się jako tako ogarnąć to chciałabym na kilka dni wyskoczyć w góry chociaż, ale to jeszcze zobaczymy...
Staram się nie złościć ale zaczyna mnie dopadać przedślubny stres, że z czymś nie zdążę. Z urlopu wracają podobno w przyszłym tygodniu, jak mi się nie uda wcześniej, to poczekam ale w zaproszeniach mam prośbę o potwierdzenie do 12 września i nie chcę zaproszenia ich odkładać na ostatnią chwilę, wolałabym zrobić to jak najszybciej.
Właśnie problem w tym, że muszę się dogadać i pojechać osobiście wręczyć im zaproszenia bo chrzestna się obrazi jak wyślę jej pocztą   Ponieważ nie mam samochodu, a do nich mam jakieś 350-400km to będzie dla mnie dłuższa wycieczka (bo i z bezpośrednim dojazdem będzie problem) i będę mogła sobie na nią pozwolić dopiero na urlopie. Ponadto ze względu na to, że pracują do późna, wizyta u nich musi wypaść w weekend - wszystko to komplikuje sprawę dość mocno, bo prawdopodobnie będę mogła tam pojechać albo 25 sierpnia albo 1 września a jak pisałam wyżej - potwierdzenie mam do 12 września i trochę będzie mi głupio najbliższej rodzinie tak późno dać zaproszenia... Chciałam teraz zadzwonić, zaprosić telefonicznie, przeprosić, że nie możemy przyjechać wcześniej i umówić się kiedy moglibyśmy do nich przyjechać... Jak widać nie jest mi dane  ehh... Wiem, że nie powinnam się denerwować, cały czas to sobie mówię 
|
Słońce ja rozumiem, że chrzestna może się obrazić, kiedy otrzyma zaproszenie pocztą, ale ja mimo wszystko skorzystałabym z tej opcji, skoro jest to takie skomplikowane i ma Cię kosztować tyle nerwów. zbyt dużo masz spraw na głowie w tym czasie! jeśli masz dobre relacje z chrzestną, to powinna zrozumieć Twoją sytuację, a jeśli to zaproszenie jest bardziej kurtuazyjne, to chyba nie przejmowałabym się tym, co ktoś może sobie pomyśleć... może rzeczywiście wyślij sms, że nie mogłaś się dodzwonić w celu ustalenia terminu spotkania, a z powodu wielu spraw związanych z organizacją wesela, kredytu itp. nie będziesz miała możliwości dostarczyć zaproszenia osobiście, czego bardzo żałujesz i w związku z tym wysyłasz pocztą i nie możesz się doczekać, kiedy się spotkacie w dniu Waszego Ślubu, a chrzestna z rodziną będą świadkami Waszego szczęścia - na czym oczywiście bardzo Ci zależy
__________________
Zapracowany Paidos Agogos
ex-Damonowa Aparatka
17.12.2010 - 28.05.2012
Znalazłam Męża: 05.08.2004 r. 
Ślubowaliśmy: 07.06.2012 r.
Et si tu n'existais pas
J'essaierais d'inventer l'amour...
|
|
|