|
rozczarowana po raz kolejny... ;|
Witajcie.
Mój problem wydaje się zbyt błahy,ale ja poprostu nie wiem jak sobie z tym poradzić. Zanim przejdę do sedna, w skrócie napiszę wam o moich wzlotach i upadkach z facetami. Upadków było więcej... Od prawie 3 lat nie mogę sobie znaleść nikogo wartego mojej osoby. Był okres, gdy szukałam na siłę, nawet zdesperowałam się do tego stopnia i skorzystałam z portali randkowych, które okazały się jedną wielką porażką, bo tam nikogo normalnego nie ma poczynając od zadufanych sobie du.pków po nie wyżytych buraków. Przestałam pisać z facetami w Internecie.
Minęło trochę czasu, zaczełam spotykać się z kolegą, niestety po pewnym czasie z jego strony obudziły się uczucia do byłej... Nie całe 2 msc później spotkaliśmy się przez przypadek i znów zaiskrzyło, niestety jego eks znów to popsuła, bo okazało się , że kolega będzie miał z nią dziecko. Nie wyszło znów? Trudno. Nauczka na następny raz : dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi.. Miałam wiele takich sytuacji. Zawsze źle trafiam, przestałam wierzyć w to , że istnieje gdzieś tam TEN,który jest dla mnie ;-)
Przestałam już szukać na siłę, aż w końcu poznałam przez 'przypadek' fajnego chłopaka. Od początku coś iskrzyło, ale teraz mam wrażenie , że to raczej nie było TO. Spotkaliśmy się przed wczoraj. Zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, przypadł mi do gustu, wydawało się, że ja mu też.
Ale... od spotkania nie rozmawiałam z nim ani razu. (kontakt jedynie przez portal społecznościowy, ponieważ nie mamy innej możliwości.)To znaczy , że mnie olał ? Nie wiem co o tym sądzić. Raczej znów uwierzyłam , w coś czego nie będzie i nakręciłam się na znajomość.
Za każdym razem jest tak samo..
|