[agulaaabar]

Napisane przez mamad1

A my w piatek przed snem wymyśliliśmy sobie, że pojedziemy do moich rodziców (mąż zaproponował - wcześniej twierdził, że raczej nie pojedziemy). W sobotę szybkie pakowanie i pojechaliśmy. Chcieliśmy przejść się Doliną Białego, ale Patryka nie za bardzo to interesowało - oprócz patyków i kamieni na ziemi - to ostatnio jego ulubione "zabawki". W Zakopanem tłumy ludzi, na Krupówkach spotkaliśmy koleżankę z osiedla
Moi rodzice zaskoczeni, że przyjechaliśmy, ale się ucieszyli. W parafii był odpust, więc i okazja żeby się wystroić (zdjęcia w K.) i spotkać z rodziną.
Patryk dostał mnóstwo prezentów urodzinowych. On był tak wszystkim zafascynowany, że szkoda mu było czasu na sen
Trochę baliśmy się powrotu, ale pomimo dużego ruchu na zakopiance ruch był płynny. A moje dziecko nie zmrużyło nawet oka, choć był padnięty. Za to po kąpieli padł

Fajnie, że jednak pojechaliscie Lece do K ogladac

Napisane przez Marina1

patiku kochana żes, wiesz?
Przebojów współczuję
A my byliśmy jednak w sobotę na tym weselisku, nie dalismy w kopertę, bo nas nie stać było, ale kuzyn M. tak nalegał że nie zależy mu na kasie, ale na obecności i poszliśmy. Kupiliśmy za to dobre wino na prezent. Było fajnie, nie mam zdjęć, nie- chociaż jedno mam to wam wieczorem wkleję. Oczywiście i tak pokłóciłam ię z M. pod koniec A ten żeby mi dokopać jeszcze to powiedział, że przez cale wesele czuł się jakby tańczył z Pinokiem.... ( a to dlatego, ze tańczyć to ja kompletnie nie potrafię ). Więc od sob. zwracam się do niego per Gepetto.


W ogóle to teściowa mnie mega zawiodła...Dowiedziałam ię, że obgaduje mnie w najlepsze za plecami i to takie nie.tworzone rzeczy wygaduje, że hej...
I my tam mamy isć jeszcze do tej szopy obok ich domu...
Co wygadywała to mi ię piać nawet nie chce... powyłam ię w sobotę jak głupia

No co jest z tymi babami?! czyt. teściowymi oczywiście co jedna to lepsza..
A zachowanie Gepetto