|
Dot.: Wasze sny
Ja uwielbiam moje sny, są bardzo intensywne, psychodeliczne, odczuwam w nich emocje sto razy mocniej niż na żywo... I czasami są "prorocze". Na przykład jak byłam jeszcze z moim eks śniło mi się często, że nie wiadomo skąd stoję nagle w białej sukni, wszyscy mówią mi, że zaraz biorę ślub, a ja wpadam w panikę, że ja nie chcę, uciekam, zakopuję się na cmentarzu przy grobach (!) byle mnie nie znaleźli i nie zmusili do ślubu. Wielokrotnie motyw niechcianego ślubu pojawiał się równolegle z motywem cmentarza. No i związek ostatecznie się rozpadł, a sny ustały.
Innym razem śniły mi się karawany pod domem sąsiadki. Wkrótce potem zmarła. Sen też miała też moja mama, dużo wcześniej, o czym nie wiedziałam. Kilkukrotnie śniły mi się ważne dla mnie osoby, które już nie żyją, zapewniając mnie, że "jest dobrze".
Ostatnio ciągle śnią mi się... toalety. Najczęściej jakieś szkolne, w których jest brudno/nie ma prywatności/kręci się mnóstwo ludzi i wszyscy mnie widzą, a ja desperacko próbuję załatwić swoją potrzebę, nie brudząc się. Toalety te są naprawdę obleśne. Co to może oznaczać? Sen ten pojawia się ciągle od kilku miesięcy.
Równie często chodzę po swojej szkole podstawowej, spotykam starych znajomych, najczęściej ludzi, z którymi nie mam kontaktu.
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence?
Don't my baby look lonesome when her head is bent?
Piszę.
|