Dot.: Lenistwu się nie damy i III część jeżowej motywacji zaczynamy!
siemson!
ej, wiecie co się dowiedzialam? że ta ciocia miała tego raka, a zmarła na serce. oczy mi wyszły z orbit (czy jakoś tak) i się popłakałam. no bo kurna pomyślałam o sobie - a co będzie jeśli ja np jutro umrę na zawał? albo coś związanego z moim chorym sercem ?
|