[agulaaaa]

Napisane przez kasia77177

hej,
niestety, ale codziennie nie... przez pierwszy miesiąc wyszło mi 10 skalpeli, 2 niecałe kilery, ze 2 baseny i dużo roweru


potem byłam w tych górach po powrocie miałam prawie tydzień wolnego, bo się pochorowałam i dziś zaczęłam znowu ćwiczyć

kurczę, podziwiam Cię, jak Ty dajesz radę z tym kilerem?

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------


haha, 4 strony? to pikuś przy tym jak dziewczyny piszą na wątku dotyczącym ćwiczeń Ewki Chodakowskiej, tam to się dopiero dzieje- pojechałam na 4 dni w góry, wracam, a tu nowy wątek i w nim już 50 stron do nadrobienia, lekka przesada
dlatego tam już raczej nie będę się udzielać, tu jest lepiejspokojniej

widziałam ten wątek, szlone tempo o czym tu tyle pisać szał na Ewką jest.

właśnie zrobiłam killera nr 5 mniej się zmęczyłam niż ostatnio, może to przez pogodę, bo jest fajnie, chłodno. Idę zaraz na kolację, pewnie twaróg z pomidorem, bo została mi połowa, a nie chcę, żeby się zepsuł
przed snem pokręcę jeszcze parę min hh, bo robiłam to wieki temu ale zgodnie z obietnicą od dziś miałam kręcić chociaż troszkę i liczę, że z talii jeszcze spadnie nigdy więcej ponad 70 cm w talii