2012-08-31, 08:12
|
#194
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Sponsoring czy paranoja
"Ludziom się już kompletnie we łbach miesza, skoro nie odróżniają związku opartego na miłości od czysto biznesowego układu" - Sine.ira
Też tak sądzę.
"A od siebie jeszcze chciałam dodać, że nie ma takiego prezentu na świecie, ktory mógłby mnie uzależnić od jakiegokolwiek faceta. Mnie przyjmowanie podarków nie zawstydza, bo nie mam kompleksów. Po prostu wiem, że na nie zasługuję " Sine. ira.
Tu też masz rację. Uzależnienie jest w układzie typu sponsoring - coś za coś (jeszcze raz polecam wszystkim film pod takim tytułem), a nie w związku.
Autorko - bez kompleksów, jak ty będziesz miała, to mu kupisz mercedesa! Lub co tam sprawi mu radość. A głupim gadaniem się nie przejmuj.
---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------
Cytat:
Napisane przez _ema_
Wybacz, ale na prawdę nie chce mi się z Tobą dyskutować, bo widzę, że nie dopuszczasz opcji, że ktoś może mieć inne zdanie i dopóki nie przytaknę pozostanę w Twoich oczach 'dowalaczem' i człowiekiem, który wypowiada się nie rozumiejąc sytuacji. Rozumiem, że masz swoje zdanie ale pozwól innym na posiadanie ich własnego. I naucz się, że to, że ktoś się z Tobą nie zgadza nie jest od razy atakiem w Twoją czy inną stronę. Nie każdy musi Ci przytakiwać
Ps. w wielu wątkach mówisz..? Hmm no skoro nie podoba Ci się na przykład mówienie, że zdrada jest zła (bo zakładam, że do tego wątku pijesz) to już kwestia naszych systemów wartości a nie mojego dowalania 
|
Zarzucasz mi dokładnie to samo, co ja tobie. Czemu uważasz, że granice postawione w innym miejscu niż ty uważasz za słuszne, są postawione w złym miejscu? I ludzie, którzy tak je sobie ustawili są śmieszni (facet), są naciągaczami (dziewczyna)? Czy nie dlatego, że to nie zgadza się z twoim zdaniem?
Ale, ok. dajmy sobie spokój z tą dyskusją, bo się off robi.
|
|
|