[youyou]

AgaGuernsey ja na Twoim miejscu bym odpuściła i została jeszcze te pół roku w domu
1. JAk piszesz Antoś chorowity - jeśli pójdziesz do pracy to więcej pewnie spędzisz na L4 w domu w najbliższym sezonie jesienno-zimowym. Twój pracodawca na pewno nie będzie szczęśliwy.
2. Niby dostaniecie więcej kasy ale na lekarstwa + przedszkole też wydasz...
3. JA bym została jeszcze z nim w domu i ten jeszcze jeden chorowity sezon poświęciła dla dzieci, dziewczyny pewnie (tfu tfu) coś do domu przyniosą, więc będziesz mogłą bez stresu latać po lekarzach..
4. N wiosnę będzie już starszy, bardziej odporny i wtedy posłałabym go do żłobka. Wrócisz do pracy na wiosnę, będzie Ci raźniej




------
Co do wieczornego jedzenia to Lila podjada coś z Filipowej kolacji, jakąś bułkę, czy serek + wypija butlę mleka (ok 210ml). Niedługo pewnie zmienię na normalny kubek czy bidon, ale teraz prostu w tym mi najwygodniej, ona chodzi z tą butlą po całym domu i z butelki najmniej powylewa
Po kąpieli już nic nie je, ubieram ją i wkładam do łóżka. Zasypia sama. Wychodzę z pokoju i tylko czasem zaglądam jak mnie woła.
W nocy nic nie je i nie pije, nie budzi się w sumie.
Rano dostawała zawsze ok 8 owsiankę, ale odkąd Filip chodzi do przedszkola to rano też jej daję butelkę mleka, odwoże Filipa i po powrocie ok 10 jemy we dwie "normalne" śniadanko.

Butlę przed snem wyeliminowałam jakiś czas temu, właśnie z obawy o ząbki.