2012-09-06, 18:12
|
#1151
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV
dobry wieczór 
witam nowe Am. Trufelku, widziałam, że podczytujesz nas od dłuższego czasu Przykro mi, że poznajemy się w takich okolicznościach... ech, podły los. rozgośćcie się 
Luna, ja zapisywałam się do poradni jakoś tydzień wcześniej (nie pamiętam już dokładnie ). Pisałam wczoraj, że nie wspominam najlepiej tych badań, bo przysporzyły mi wiele niepotrzebnego stresu. Lekarz, który wykonywał usg w 20tygodniu, rzucił mimochodem do pielęgniarki wypełniającej kartę tekst o uwidocznionej 7.milimetrowej torbieli w splocie naczyniówkowy komory bocznej lewej (mózg). Niczego nie wytłumaczył. Nie uspokoił. Ot tak, podał taką informację. Byłam załamana. Wg oceny mojej ginekolog prowadzącej, lekarz z poradni niepotrzebnie mnie o tym poinformował, bo takie torbiele się zdarzają i wchłaniają się zwykle w ciągu kilku tygodni. Pozostawałam pod kontrolą poradni. Miałam dodatkowe wizyty co miesiąc. Bóg mi świadkiem ile nerwów mnie to kosztowało.
Berbie, zaintrygowałaś mnie tymi paskami 
Jutro do pracy na 13:00 Nie mogę się doczekać
|
|
|