Oj tam zaraz wygodnicki charakter

Mam jednak nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi. Ja nie mam nic przeciwko, żeby Cię wyręczano, nie chciałabym jednak, żeby ktokolwiek (nie mówię, że Ty to robisz) narzucał mi np. wyręczanie, ponieważ jestem kobietą i albo nie dam sobie rady, albo tak wypada.
Preferuję w takich sprawach własne podejmowanie decyzji i zawsze proszę, aby inni je szanowali.
Tego mi trochę w życiu brakuje, bo jak ktoś nie rozumie postępowania innych, czy to kobiet, niepełnosprawnych czy konkretnej mniejszości narodowej zdarza się, że zamiast zagłębić się w temat, głosi krzywdzące, niepoparte argumentami opinie.
Poza tym już taki typ ze mnie, że lubię sobie pogadać przy różnicy poglądów, bo wtedy jest o wiele ciekawiej, niż kiedy się wszyscy ze sobą zgadzają.