2012-09-11, 22:29
|
#176
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Napisane przez Doris1981
Ale to nie ma być "drobna pomoc w domu" tylko w miarę równy podział obowiązków. To nie jest tylko Twój dom i Twój obowiązek, w którym on ma Ci wspaniałomyślnie pomagać, tylko oboje macie go prowadzić. Po tym tekście nie wiem, czy on rzeczywiście wiele zrozumiał, czy to tylko efekt chwilowego przestraszenia się, że Ty tak "na poważnie". On musi zmienić nie tylko przyzwyczajenia, ale i myślenie. Ty zresztą również. Inaczej zrobi kilka razy kawę, wyrzuci śmieci i uzna, że to już wszystko.
|
Też mnie uderzył ten fragment. Jego łaskawie zaoferowana drobna pomoc w domu, to jakaś kpina, biorąc pod uwagę, że oboje pracują zawodowo a autorka dodatkowo angażuje się w pomoc w jego firmie. Odnoszę wrażenie, że ten facet nie zmienił podejścia do roli swojej żony w ogólnych założeniach (posłuszeństwo, cały dom na jej głowie) a jedynie wobec nieskuteczności kija wyciągnął marchewkę i zgodził się na pewne ustępstwa, aby ugłaskać żonę. Ale drobne kosmetyczne zmiany to za mało, potrzebna jest całkowita przebudowa ich relacji w kierunku prawdziwego partnerstwa. Poza wzięciem wspołodpowiedzialności za dom, on musi zacząć odnosić się do autorki z szacunkiem i liczyć się z jej potrzebami. Lekceważace podejście, jakie zaprezentował wobec jej roszczeń oraz groźby bez pokrycia są niedopuszczalne.
Autorko, renegocjacja układu będzie długotrwałym i niełatwym procesem. Masz pierwsze sukcesy na koncie, ale nie spoczywaj na laurach, nie daj się zbyć drobnymi ustępstwami i bacznie obserwuj postępy. Ustal z mężem bardziej sprawiedliwy podział obowiązków (możecie rozpisać harmongram, żeby było łatwiej) i konsekwentnie egzekwuj przestrzeganie ustaleń. Ponadto wymagaj od niego szacunku. Mam nadzieję, że uświadomiłaś panu, że nie będziesz dłużej godzić się na takie lekceważenie i demonstracje siły, jakie okazywał Ci wcześniej wyśmiewając Twoje próby porozumienia i strasząc wyprowadzką. Szczerze powiedziawszy, nie wiem czy wybaczyłabym coś takiego, w każdym razie facet byłby na cenzurowanym i przy następnej takiej akcji wypadłby z gry.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2012-09-11 o 22:30
|
|
|