[Margot85]

Napisane przez Cocktailraspberry

O to niespodzianke miałaś. JA na weekend jestem u rodziców, bo mam w poniedziałek wizyte u orto i też siedze sama. Leże w łóżku oglądam tv i pije piwko

A co do emu to ja powiem tak Posiadam już takie podróby i szczerze właśnie to że w nich było mi tak ciepło postanowiłam zainwestować w te lepsze, bo pewnie sa jeszcze cieplejsze i niby nie przemakają. No ale nie oszukujmy sie na ciape to buty nie są od tego mam kalosze. Także mimo że kupiłam sobie orginalne nie zamierzam rezygnować z podrób. Nie wiem może dziwnie na dobre trafiłam, ale sa super. Jedynie jedne do końca mnie nie zachwycają kupiłam w reserved i one nie sa takie ciepłe ale mają podeszwe normalną nie z gąbki jak większość. Ale na jesień jak znalazł

Możliwe, że masz szczęście do butów ale jak widziałam w pociągu laskę- jesień , standardowo leje- i jej aż ciekło z tych "emu" na podłogę w przedziale, kałuża że hej a moje zwykle skórzane czółenka suche w środku były to mi żal się dziewczęcia zrobiło podobno te oryginalne też na deszcz się nie nadają ale od śniegu chronią i wilgoć zimą nie złapie przez podeszwę nawet jak lekka odwilż. A na ulewy to fakt kalosze zostają ale do tej mody to się namówić nigdy nie dam, żeby w "gumiakach" nawet za 400zł po miesicie pomykać No a jak się ma długie nogi to nawet emu nie zaszkodzą dla mnie i na jesień i na wiosnę śmigaj śmiało ale zimą w jak widzę przeskakujące z nogi na nogę gimnazjalistki w emu z Lidla to mi szkoda ich po prostu

Paula też miałam okazje tylko testować i potwierdzam , no ale nie jestem w tej chwili w stanie tyle kasy na buty "do lasu" i inne spacery wydać eh

Ciekawe czemu moni tak długo nie ma oby tylko coś miłego ją zatrzymywało