2012-09-16, 20:45
|
#11
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia
nie ogarniam takiego myślenia jak ma twój facet..wybacz Autorko, ale dla mnie to śmierdzący leń....
z opisu wyłania się koleś, któremu się we łbie poprzewracało bo ma mgr przed nazwiskiem...
i tak sobie myślę (ale to tylko moje przypusczenia), że on tego magistra to ma z jakiejś administracji albo innej ochrony środowiska, tudzież typowo humanistycznych studiów, bo wiesz jakby jakiś przyszłościowy i ścisły kierunek skończył, to raczej by na brak pracy nie narzekał i pewnie chętnie by w mieście został (bo tam byłaby praca dla niego).
Co do samego szukania pracy i tego że jemu się "należy" coś lepszego...jak się nie ma szans na dyrektora, to wystarczy bycie kierownikiem niższego szczebla co w tłumaczeniu na sytuację twojego chłopaka brzmi "jak nie ma pracy z dobrą umową i super perspektywami to się bierze roznoszenie ulotek na zlecenie"
Autorko, tak obrazowo- wyobraź sobie, ze nieszczęśliwie teraz z nim wpadasz...i macie dziecko na utrzymaniu, a twój luby nie pójdzie do pracy jakiej bądź...no bo ma magistra, nalezy mu się lepsza i zgodna z jego zainteresowaniami...i co?? ano dzieciak nie ma na pampersy 
facet nie myśli o przyszłości ani trochę, jak dla mnie słaby gość na towarzysza życia (czy męża)
edit-doczytałam jakie studia skończył- w takim razie nie ograniam, że gość zamiast szukać pracy w mieście, siedzi na doopie na wsi, gdzie zatrudnienie z dobrą umową i ciekawą rozwojową pracą w jego specjalności jest bliskie zeru...dzizas...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik
jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2012-09-16 o 20:51
|
|
|