[ewuszkaaa]

Ciekawe zadanie logistyczne...

Zgadzam się z tym, że nikt nie przyleci na 2 dni. Po kilugodzinnej podróży goście będą musieli odpocząć, przespać się i dopiero mogą się bawić.

Zgadzam się, że zapewnienie noclegu co najmniej na dzień przed imprezą, i noc po imprezie powinni załatwić i opłacić młodzi.

Jestem ciekawa w jakim miesiącu jest ślub - czy wtedy temperatura jesta na tyle fajna, żeby można było np. zwiedzać? Może część osób chciałaby połączyć wyjazd z wakacjami? Wtedy młodzi mogliby opłacić 2-3 noce, ale zaproponować, że można im przedłużyć rezerwację i na swój koszt mogą mieć urlop. Młodzi mogą też pełnić funkcję przewodników. Byłyby to jednocześnie niepowtarzalne wakacje.

Save the date jest fajnym pomysłem i należy wysłać jak najwcześniej zaznaczając koniecznie datę i KRAJ, w którym będzie ślub. Oficjalne zaproszenie wysłać również tak wcześnie jak tylko będzie znane dokładne miejsce.

Znajomi - Polacy mieszkający w Polsce - robili ślub na greckiej wyspie. Zaprosili wyłącznie najbliższych - rodziców, rodzeństwo i bliskich przyjaciół i wszyscy połączyli to z 10-dniowymi wakacjami.

Jeśli młodzi zapraszają naprawdę bliską rodzinę to uważam, że nie ma co kombinować z wierszykami, a po prostu zadzwonić i powiedzieć jakie są opcje. Skype nie gryzie