2012-09-17, 23:26
|
#431
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 481
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Napisane przez Paula31814
Dlaczego niby to jest manipulacja? Wyczuwam w tym wątku duże skłonności do przesady. Muszę się również zgodzić tu z jedną z wypowiedzi napisanych wyżej. Większość ich wspólnego życia Aleksa siedziała w domu, nie utrzymywała kontaktów ze znajomymi itp a nagle zapragnęła to zmienić no i OK. Ale może powinnyśmy wziąć pod uwagę to, że on potrzebuję sporo czasu aby to zaakceptować. Postawcie się w jego sytuacji. Głupi przykład... Cały związek Wasz facet nie ma kolegów, a bynajmniej nie utrzymuje z nimi kontaktu, nie dba jakoś szczególnie o siebie, aż tu nagle wpada na pomysł odnowienia kontaktów ze studiów, zaczyna biegać na siłownie itp. Nie czułybyście sie zagrożone? Nie walczyłybyście z tym? Ja bym walczyła.
|
Niby czemu?
Każdy jest odrębną i samodzielną jednostką, ma prawo do własnego życia, zainteresowań i znajomości. Jeśli druga osoba w związku tego nie rozumie to nie jest to zdrowa relacja. A takie zachowania, jakie przejawia mąż autorki wątku, jak grożenie wyprowadzką, czy rozwodem dlatego, że chce się spotkać z koleżankami to mi się osobiście w głowie nie mieści.
Cytat:
Napisane przez Paula31814
Tym bardziej wiedząc, że my kobiety mamy skłonności do popadania w paranoje  (mam nadzieję, że nikogo tym nie uraziłam).
|
Kto ma, ten ma.
Cytat:
Napisane przez Paula31814
Ja po prostu próbuję zrozumieć obie strony, a nie najeżdżać tylko na męża Aleksy. Tym bardziej, że od początku wątku widzę już głosy: "spakój go, rozwód, niech się wynosi".
|
A to naprawdę takie dziwne?
Dopiero co przebrnęłam przez ten wątek i zszokowała mnie ta historia! Facet jest naprawdę bezczelny, mieszka w jej mieszkaniu po babci, ma kucharkę, sprzątaczkę, księgową i żyje jak pączek w maśle. Jeszcze ma czelność mówić jej gdzie ona ma wychodzić i z kim, grozić, manipulować, a później wypisywać głupoty jak to ją wielce kochał . No błaaaaagam.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!
|
|
|