Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Problem z mężem...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-09-20, 17:13   #433
aleksa85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
Dot.: Problem z mężem...

Witam dziewczyny, wiem ze długo się nie odzywałam, ale musiałam troszkę się odizolować i pomyśleć sama. Nawet się zastanawiałam czy tu dalej pisać bo część z was ewidentnie mnie okrzyczała, ale dobrze mi z wami wiec piszę co u mnie.

Wróciliśmy niedawno. Mąż pojechał po zakupy, a ja mam rozpakować walizki. Sama nie wiem co dalej będzie. Mam taki mętlik w głowie. Ostatnie 3 dni to był jakiś matrix. Po każdej poważnej rozmowie, gdzie ja jasno mu mówiłam, że nie wyobrażam sobie dalszego życia razem tak jak do tej pory, były chwile milczenia i on jakoś wracał do normalności. Przechodził jakby nigdy nic do porządku dnia, to co idziemy na basen?
Oczywiscie obiecał, ze zrobi dla mnie wszystko, że sie zmieni, że będzie pomagał, że będzie czekał, aż znowu go pokocham tak jak kiedyś. Bo niestety powiedziałam mu że sama nie wiem co do niego czuję, za dużo razy mnie skrzywdził i za dużo razy płakałam.
Do zdrady absolutnie sie nie przyznaje. Była chwila, gdy odniosłam wrazenie że bierze mnie na litość słowami - że nikt go nigdy nie kochał, że on nie ma gdzie iść, co ma ze sobą zrobić. Też mu powiedziałam że nie tędy droga i żeby tak nie mówił, bo zostać z kimś z litosci jest chyba najgorszą opcja.
Na pewno miałyście rację co do tego że on dużą cześć winy zwala na mnie, tak że chwilami zaczynam w to wierzyć. Mocnymi słowami było jak mi powiedział, ze to ja złamałam przysięgę małżeńską (bo nie kocham).
Wypowiedź chaotyczna, ale mam milion myśli.
Teraz kilka dni daję nam na poukładanie spraw domowych i zobaczę jak on sie będzie zachowywał. Jasno mu powiedziałam że niech nie myśli że ten wyjazd coś zmienił. Wpadka i sie żeganamy. Nie pozwoliłam mu wnieść do domu spakowanych wcześniej rzeczy, żeby zrozumiał że nie żartuję, choć coraz bardziej mi się wydaje że on jest pewny że my się nie rozstaniemy.
Teraz czeka mnie poważna rozmowa z mamą, bo muszę jej coś nie coś wytłumaczyć, a sama nie wiem jak. i co. Ona jest osobą, dla której małżeństwo to świętość.
Będę pisać co u mnie.
aleksa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując