Witam.
Jestem po pierwszym mierzeniu sukienek i oczywiście nie wyglądam dobrze w prostych, skromnych sukienkach, które mi się podobały.
W załączniku 2 sukienki, które najbardziej mi się podobają. Niestety druga nie wyszła zbyt wyraźnie na zdjęciu, a ta mi się bardziej podobała.
Kupno sukienki to ok 1800 zł. Bolerko ok 200 zł. Welony od 70 zł się zaczynają. tylko nei zapytałam po ile buty.
Wypożyczenie to 800-900 zł. Sukienka jest dopasowywana łącznie z długością co mnie zdziwiło trochę. Za tą cenę jest sukienka z bolerkiem i są przeróżne od tiulowych, koronkowych, z organzy do atłasowych. Jakie chce wybieram. Sukienka wypożyczana na 4 do 6 dni. Oddaje się brudną. Jeśli chodzi o zniszczenie sukienki, to pani powiedziała, że zniszczenie dołu nie jest zniszczeniem. Za zniszczenei uznaje tylko jakby ktoś oblał sukienkę czerwonym winem, albo wypalił dziurę papierosem.
W sumie bardzo dogodne warunki wypożyczenia. Wcześniej raczej tą opcję wykluczałam, a teraz się nad nią poważnie zastanawiam.
Ogólnie mialy być wyprzedaże, a były tylko w jednym salonie i to na sukienki w malutkich rozmiarach niestety, albo jedna w moim ale wyglądała tak jakby im coś nei wyszło przy jej szyciu.

W drugim salonie wyprzedaż będzie dopiero w listopadzie, więc wtedy jeszcze raz odwiedzę salon.
Pani mówiła, że wtedy najlepiej od razu podpisać umowę na wypożyczenie jeśli bym chciała jednak wypożyczyć, to sobie po prostu zaklepuje wybrany model. W razie gdy moja wizja się zmieni, to mogę jeszcze przed samym ślubem zmienić decyzję.