[Catherine003]

Napisane przez ama4

Catherine - tak, zdarza się striptiz na takich zlotach. Trwa to może z pół godziny, wszyscy stoją w kółku i patrzą jak na środku tańczy np. najpierw kobieta, a potem facet. Nie ma dotykania, nie ma nie wiadomo jakiego rozbierania się, a potem wszyscy się rozchodzą. Tyle - tu nie ma nie wiadomo jakich ekscesów. Więc wyluzuj, bo równie dobrze facet sobie może codziennie włączać porno i będzie mniej więcej to samo.

A co do zabraniania spotkań z koleżankami, to już mi w ogóle ręce opadły

Uważam, że nagość jest zarezerwowana tylko dla nas. Nie chcę aby oglądał obce kobiety nago, ja też nie mam potrzeby oglądania panów.
Zwyczajnie uważam, że publiczny striptiz to coś złego, brak szacunku do siebie, swojego ciała. Trochę jak prostytucja.

Akurat nie mam nic przeciwko porno, sami czasami oglądamy, ja też.
Nie jestem zła gdy spojrzy na inną dziewczynę itd...to nieuniknione i normalne.

Na tym zlocie nie będzie striptizu ale znając moje zdanie na ten temat mógł sobie darować opowiadania jak jest na innych tego typu imprezach.

Napisane przez syklamen

Dla mnie to nie jest równoznacznie z ograniczaniem o ile nie przybiera to formy codziennego i systematycznego wypytywania i Twój facet nie musi Ci np. zdawać relacji wieczorem, co robił cały dzień. Ale jestem pewna, że aż tak nie jest. Wiesz, co ja bym go nie wypytywała, tylko poczekała, aż sam powie jak spędził dzień, itd i po sprawie. Zresztą ja miałam tak, że nie pytałam raczej o to faceta.

Słuchaj, widać jak na dłoni, że mu nie ufasz. Skoro powiedział, że zrobiłaś tą okropna minę, to najwyraźniej tak było i Twój facet wiem, że chciałabyś, żeby na ten zlot nie jechał i odbiera to jako ograniczenie. A wiesz, że Twój facet, gdyby chciał to i tak ma możliwość pójścia do klubu i obejrzenia tego striptizu więc o co chodzi? Chlanie? Boisz się, że się nachleje a potem zdradzi Cię z jakąś striptizerką, która podobno () tam będzie? Też bym się pewnie obraziła, gdyby mój facet mnie o coś podobnego podejrzewał. Zastanów się nad sobą....Twój facet pewnie chce tam pojechać ze względu na swoje zainteresowania, a Ty snujesz czarne scenariusze. Chyba, że masz jakieś powody do tego, że mu nie ufasz, to już przyczyna leży, gdzie indziej wtedy.

Podczas spotkania normalnie zapytam jak Ci minął dzień, co ciekawego robiłeś i Tż normalnie opowiada. Sam też często mówi, że robił to czy tamto.
Po prostu zawsze tak zaczynam rozmowę czy to z przyjaciółką, siostrą. Dla mnie to normalne. Ale nie pytam "co robiłeś o 12.33, bo długo nie odpisywałeś na smsa "

Masz rację, moje zaufanie do Niego jest ograniczone....Kilka miesięcy temu przez przypadek zobaczyłam, że ma aktywne konto na badoo oraz jego rozmowę z ex. Nie chcę rozpisywać się o tym co tam było napisane ale do dzisiaj mam to przed oczami.
Byłam głupia ponieważ nie powiedziałam jemu tego od razu.
Chciałam zobaczyć czy rzeczywiście zrealizuje to co pisał.
Sprawę wyjaśniliśmy dopiero na majówce- twierdził, że zrobił to z zemsty, był trochę pijany i pisał z nią ale szybko zrezygnował, bo uświadomił sobie, że gdybym to zobaczyła byłoby mi bardzo przykro.
Myślę, że mówi prawdę. Wiem, że nie pisze z innymi dziewczynami, że bardzo mnie kocha. Jednak ja stałam się bardzo zazdrosna, nawet o koleżankę, która składając życzenia urodzinowe dała buziaka w policzek
Nie wiem jak z tym walczyć. A On bardzo szybko wyczuwa mój zły humor, nawet przez smsy i później jest problem z ograniczaniem....