2012-09-22, 16:19
|
#2707
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5.
Cytat:
Napisane przez Danaryna
* Niektórzy sprytni właściciele wielkich czworonogów znaleźli sposób na to, jak się nie przemęczyć a sprawić aby taki pies sobie pobiegał - puszczają go po osiedlu samopas  Jestem osobą, która w dzieciństwie miała dwie niemiłe akcje związane z psami. Może to wydać się śmieszne, ale panicznie boję się tych czworonogów, czuję się nieswojo nawet wtedy, gdy muszę przejść obok jakiegoś puszczonego samopas jamnika, a gdy obok mnie biega sobie jakiś owczarek niemiecki czy coś w tym stylu - no po prostu serce wali mi jak oszalałe a nogi mam jak z waty. 
|
Ja z kolei nie boję się psów, ale też miałam niemiłe przygody z psem sąsiadki, puszczanym żeby sobie pobiegał sam.
Pies totalnie nieprzystosowany do życia wśród ludzi i innych psów (wcześniej podobno był na jakiejś działce zanim go przynieśli na moje osiedle).
Bez żadnego ostrzeżenia dosłownie rzucał się na mojego psa, dwa razy udało mu się złapać go zębami za kark , bo atakował tak niespostrzeżenie, że nie byłam w stanie nawet wziąć Miśka na ręce.
Chodziłam do tej kobiety, prosiłam, groziłam nawet strażą miejską czy policją, ale przez jakieś pół roku nic to nie dawało i wychodzenie na spacer z psem było dla mnie strasznym stresem - spotkam tego agresora czy nie?
Na szczęście teraz w końcu coś sąsiadów olśniło i przestali go wypuszczać samego.
Nie rozumiem takich ludzi. Totalny brak wyobraźni (ten pies jest po prostu agresywny, mógł kogoś pogryźć! Raz jedną dziewczynę złapał za kostkę.) i kompletny brak poczucia odpowiedzialności za swoje zwierzę.
|
|
|