2007-02-10, 23:14
|
#721
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dziś testowałam Le Feu-light. No i fajne jest. Pachnie na pewno mlecznie, słodkawo. Do tego jakby kwaśna nuta się gdzieś z głębi przebija. Cytryna, czy bergamotka czy sama nie wiem co?
Dla mnie są to perfumy z rzędu miłych, czyli bez drapiących i świdrujących nut, bez pieprzu i drapieżności. Aksamitne, miękkie bym je nazwała. Ponadto ten zapach jest ani ciężki, ani lekki, taki wypośrodkowany. Mam wrażenie, że dobry na dzień do pracy jak i na popołudniowe pogaduchy przy kawie. 
Dość trwałe, bo polałam nadgarstek ok. 13, a jeszcze teraz jak się dobrze wwącham to czuć zapach. Oczywiście dużo stracił na intensywności, ale jakaś tam smuga pozostała. 
Ciekawy zapach, wart uwagi.
A w ogóle to mam tyle zapachów do zrecenzowania i jeszcze do potestowania, że mi życia braknie na to wszystko. 
Cytat:
Napisane przez chamelieu
Safari- zaraz po zaaplikowaniu na nadgarstek poczułam ostrą woń Becherovki. Niestety po chwili transformowała się w babcino-szafowy smrodek.
|
No, zgadzam się. Safari zalatuję trochę starym kufrem babci.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
|