Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-09-22, 20:14   #101
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dziewczyneczki moje, robię zaległości w wątku, ale skorzystamy na tym wszystkie. Chyba weszłam wreszcie w sferę planowania swojego czasu (nasz następny tydzień )
Począwszy od obrania głównych celów (5 sztuk), poprzez weryfikację codzienności, zmierzam ku rozwiązaniu zagadki odkładania na później.

Po pierwsze doszłam do tego że to nawyk myślowy. Rzecz do zrobienia wywołuje automatyczne przejście w tryb odkładania, ale to sie da łatwo odkręcić przy użyciu techniki POMODORE.

Gdy poprosił mnie TŻ o szukanie odkurzacza to się zwinęłam w "kulkę rezygnacji i rozpaczy" - jak tez ja sobie z tym poradzę, skoro.... i tu monolog pomagający skulić się jeszcze bardziej. Zadanie proste, ale i tak dostało się pod schemat odkładania.

Nie chciałam zawieść TŻ, boziu, to tylko odkurzacz do obczajenia w necie.
Ustawiłam POMLIFE ( Lite edition) w telefonie (dzięki Kocurko!) i 25 minut posiedziałam w necie nad szukaniem, i kurka znalazłam kilka, potem jeszcze w sklepie obejrzałam, cyknęłam parę fot - model, cena i teraz z TŻ sobie coś wybierzemy. Się udało znaczy przebrnać przez zadanie bez odkładania.

Następne co odkryłam to CEL. Nie jakiś główny życiowy, choć to też, ale małe codzienne cele. Przekonałam się jak ważny jest plan dnia, plan dnia mówi Ci co masz robić, stawia cele. Na tapetę bierze się jeden cel i go realizuje. Ja sobie piszę, ja dużo piszę. Piszę na kartce słowo cel, a pod nim np. "temperowanie kredek". Kiedy widzę, że mój umysł szybuje swobodnie w przestworzach, ściągam go do słowa cel i kontynuuję zadanie.

Myślę wtedy o dokładności, spokoju. Zagłębiam się w temperowanie kredek, ćwiczę POTĘGĘ TERAŹNIEJSZOŚCI, (podobno jest jeszcze książka CUD UWAŻNOŚCI - wiele terapii o tym mówi, bo tym co przysparza problemów, jest nasze myślenie, niekontrolowane i nieprzystosowane żeby pracować na naszą korzyść).

I coś jeszcze ważniejszego. To że nie osiągamy celów jest kwestią ustalania tych celów - ich brzmienia, wielkości. Wziąć się w garść, to nie jest cel, bo jest zbyt ogólny, ale zrobić 10 brzuszków, to jest cel realny, mierzalny, namacalny. I jeszcze jedno. Każdy z tych wyznaczonych dziennych celów ma być prosty jak temperowanie kredek. I to będzie mój sposób na sukces, osiągnięcie dużych celów przez rozłożenie je na mniejsze, ale takie, które bedą proste jak temperowanie kredek.

A kończę ten wywód cytatem z ksiązki Marii Król Fijewskiej STANOWCZO, ŁAGODNIE, BEZ LĘKU z rozdziału 13 Asertywność w kontakcie z samym sobą.

"Właściwe postępowanie z samym sobą przy wykonywaniu zadań oznacza stwarzanie sobie jak najlepszych warunków do odniesienia sukcesu. Sukces wywołuje wzrost zaufania do siebie i umożliwia kolejne, przynoszące sukces działanie."

Mocno związana jestem z RTM, ale zawaliłam go stertą wszystkiego i przestałam korzystać. Ustawiłam powtarzanie cotygodniowe mojego "planu lekcji" i przy nieumiejętności realizacji zadań zawaliła mnie moc rzeczy do zrobienia i odczułam frustrację, porażkę, i moc dramatycznych epizodów.

Cenne jest to co piszę, moje odkrycia, moje małe kroczki ku zdrowiu psychicznemu, małe recepty.

Jestem na etapie ustalania w którym zeszycie co pisać, bo mam ich tyle, ze się gubię, (SZTUKA PROSTOTY szumi w głowie, że skoro się gubię to mam nadmiar ) Sięgnę w tym celu do bloga Edyty, dziewczyna wie co pisze. ( http://lifeskillsacademy.blogspot.co...lanowania.html )

Was pozdrawiam
Co tam komu mam oddać, to piszcie mi na kom. (>Tygrysie?)
Mam srebrną bluzkę do oddania i myślę, ze jest całkiem przyjazna na coś w rodzaju sylwestra.
Kto tam jest zimny urodą?

Lecę, buziak, pa!!
Patri - ile mocy z tego postu bije, super super super Aż mi dało trochę kopa

Dzięki Di i Konwalio za odpowiedzi na temat mojej okropniastej postawy wobec ludzi Wiecie...chodzi o to, że nie wiem co by mogło u mnie wywołać taką podejrzliwość w stosunku do wszystkich. I to już jest przesadą, dlatego, że nie ma chyba, poza moim TŻtem, ani jednej osoby, której bym ufała kompletnie. Zawsze jak tylko mnie zignorują, coś przeinaczą itd. to zaraz podejrzewam, że to specjalnie i złośliwie. Nie wiem sama, teraz to jest jakieś nasilone jeszcze...powinnam wyrzucić te myśli z głowy gdy się pojawiają, to chyba jedyny ratunek

Chyba...nie wiem czy potrafię się odnieść do "spotrzeżeń" żywieczdroj...Konwalia też jest bardzo krótko na wątku i przypuszczam, że część jej postów też pozostała na początku bez odzewu. Po prostu sama wiele wniosła, mądre porady, trochę swoich doświadczeń - też tak spróbuj, bo jeśli zawsze wchodzisz do jakiejś grupy z postawą: "jestem tu, teraz się skupiajcie wyłącznie na mnie" to nie wróży nic dobrego, jedynie zniechęca
Gratuluję zdanego egzaminu Pisałaś o swoich studiach i spotkało się to z zainteresowaniem osób, które uczą się pokrewnych rzeczy - więc Twoje posty nie przeszły całkiem bez echa
Zresztą z tego co pamiętam, to i moje posty były wielokrotnie ignorowane, no i co...

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Sorry, że się nie odniose do Waszych postów, ale jestem tak wk...iona, że...
Byłam dzisiaj na pierwszych zajęciach w nowym semestrze na admi.
Wyniknęła bardzo nieprzyjemna sytuacja(w skrócie poszło o to, że powiedziałam 3 ZDANIA O ZABARWIENIU NEUTRALNYM na temat pewnej osoby-zdania typu:K. dzisiaj nie będzie bo jest przeziębiona, szuka pracy i ma problemy z mieszkaniem-nic więcej.K. rozpętała awanturę, ja zostałam nazwana dwulicową i od nowa zaczął się koszmar, który miał miejsce w zeszłym semestrze...).
Pewnie chodziło o to, że powiedziałaś za dużo - może nie chciała, żeby wszyscy wiedzieli, że ma problemy jakieś tam? Chociaż, zaraz...skoro Ty wiedziałaś, to pewnie wszyscy i tak o tym wiedzą? Masz rację, najlepiej olać je, bo ich reakcja była deczko przesadzona

Ostatnio jestem bardzo zacięta na myśli, że trzeba robić swoje i się na nikogo nie oglądać - normalnie nie warto...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora