Hejeczka

Dzięki za inhalatorowe rady

Pojechaliśmy do tej apteki w ciemno i było kilka rodzajów, różnych firm, ale babeczka poleciła Philipsa, że niby najlepszy, więc wzięliśmy. Na opakowaniu pisze, że cichy, a jest głośny jak traktor

No ale jaki by nie był, to i tak na nic się zdał

Tymek nie pozwolił sobie nic nim zrobić. Dostał autentycznej histerii, ze strachu.
Nigdy tak się nie bał, serio

Ten dźwięk go przerażał. W końcu tylko takim ustnikiem (nie maseczką) dmuchaliśmy mu w twarz z pewnej odległości - jak go zabawiałam, mąż w okolicy buzi tą rurką mu dmuchał. O maseczce mowy nie było. Może z czasem jakoś da sie przekonać. Ale nie mam pomysłu jak... Bo póki to nie warczy, to się tym bawi i jest ok, czyli nie samego urządzenia się boi. Dopiero ten dźwięk.
Co za tragedia dla tej kobiety i syna

A syn ile ma lat? A wiadomo Wam o jakiś poważnych problemach? Czy miał takie?
Myślę, że to zwykły katar, tyle że ścieka do gardła i to przez to. Bo jak mu się uda odkrztusić tę wydzielinę, to na jakiś czas jest ok. W ogóle póki chodzi/siedzi to nie ma problemu. Dopiero na leżąco ta wydzielina widocznie spływa nie tam gdzie trzeba i zaczyna się kaszel. No ale jak tu spać w innej pozycji
[COLOR="Silver"]
Telik, ja Cie kocham!!!!!!!!!!

Ales dzielna, aleś ładna, aleś twarda

Kto to ta dziewczyna z Tobą?
Fajnie że pogoda Wam dopisała, bo u nas lało i ziąb.
Dużo ludzi biegło?
I czemu Pan Telik nie biega?
Tylko ta wydzielina. Nie dławił się tak na poważnie, groźnie, tylko nie mógł się tego pozbyć i pewnie tak się organizm obronił. Teraz też pokasłuje
