Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Centropoland :P
Wiadomości: 287
|
Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5.
Dobrydień Poruszona opowieścią znajomej, a zarazem dawnej sąsiadki na temat ciekawostek z dawnego bloku, postanowiłam się dołączyć do tego wątku (swoja drogą widzę, że będę tu często zaglądać, gdyż ciągle spotykam się z zachowaniami, które przekraczają moje granice pojmowania ).
Historia opisana w skrócie.
Rzecz się dzieje w 10piętrowym wieżowcu:
Znajoma opowiedziała, że sąsiad ze środkowego mieszkania na pierwszym piętrze, oburzony faktem, że sąsiadka z mieszkania po prawo na tym samym piętrze odrzuciła koński zalot jego synka (synek lat ok 40-45 wbił się rzeczonej sąsiadce ( ok 50 letniej rozwódce, mieszkającej z 2 nastoletnich dzieci i mamą) do mieszkania w okolicach północy i zaczął jej wsadzać łapy pod szlafrok został przez nią zastraszony policją i z hukiem wywalony), pozwał ją z powództwa cywilnego do sądu o zakłócanie ciszy nocnej, a ściślej - za to, że jej kot głośno miauczy i nie daje mu spać. Dodatkowo bezczelny kot miauczeniem zakłóca spokój obu panów także w dzień
Nie dowierzałam, że sąd zajmuje się takimi głupotami, ale jednak Znajoma, jak i kilkoro pozostałych sąsiadów została powołana na świadka, stąd zna sytuację dość szczegółowo.
Podczas kolejnej rozprawy sędzina zadawała pytania. Oto jedno z nich ( rozmowa przytoczona mniej więcej, z relacji znajomej):
Sędzina do sąsiada - Twierdzi Pan, że przeszkadza Panu miauczenie kota Pani X, tak?
Sąsiad - Tak!!
Sędzina - Czy ten kot to jedyne zwierze w bloku?
Sąsiad - Noo nie.
Sędzina - Czy to prawda, że sąsiedzi mieszkający w lokalu XX, czyli po prawej stronie od Pana posiadają psa?
Sąsiad - Tak!
Sędzina - Czy ten pies szczeka?
Sąsiad - No szczeka!
Sędzina - A czy to także Panu przeszkadza?
Sąsiad - Nie, nie przeszkadza mi to!
Sędzina - W takim razie proszę mi wytłumaczyć, dlaczego przeszkadza Panu miauczenie kota Pani X, a szczekanie psa Państwa Igrek już nie??
Sąsiad oburzony - No jak to dlaczego! PRZECIEŻ PIES JEST PO TO, ŻEBY SZCZEKAĆ!!!!!!
Krótkie wyjaśnienie - kot sąsiadki to normalny, zwykły, dość wiekowy domowy pers, którego spokojne życie w 4 ścianach polegało na żarciu, piciu, sraniu, spaniu i byciu głaskanym, i nie miauczał głośniej, niż normalne koty domagające się np napełnienia michy. Co więcej - tego kota już w ogóle nie ma, gdyż zdążyło mu się zemrzeć 
Uwielbiam ludzi 
PS: Dziwi mnie także ogólna podnieta związana z zamążpójściem Oli Kwaśniewskiej oraz relacje z tego zdarzenia na onecie. Kurcze, fajnie, że wyszła za mąż, ale nie rozumiem robienia z tego aż takiej sensacji...
__________________
17-07-2012   Narzeczona 
15-11-2014    Żona
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza"
Albert Einstein
Edytowane przez Kojaniskatsi
Czas edycji: 2012-09-22 o 23:47
Powód: Dopisanie PS :)
|