2005-05-08, 13:05
|
#8
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 148
|
Dot.: Maluję oczy i wychodzi mi zez...chyba sie załamie:(
Cytat:
Napisane przez Agnieszka
Już śpieszę z odpowiedzią. Z tego co opisujesz, powodem złej optyki może być: - zbyt duży kontrast między kolorami, których używasz - dość pstrokato biel, róż, błękit; Jeśli któryś za bardzo dominuje w nieodpowiednim miejscu, może to dawać efekt zeza;
- może za bardzo się od siebie odcinają i nie przechodzą łagodnie jeden w drugi?
Jeśli mogę coś radzić, spróbuj uspokoić tę kolorystykę. Jeśli robisz na przykład różowy makijaż, to podkreśl delikatnie zewnętrzne kąciki ciemnym fioletem, grafitem.
Przy niebieskim dodaj granat, czerń czy też grafit.
Zadbaj o delikatne, łagodne przejścia między cieniami. Dobrze je rozcieraj.
Jakbyś miała zdjęcia makijażu przed i po ( najlepiej) to byłoby mi łatwiej podpowiedzieć coś bardziej konkretnego.
Pozdrowionka
AgaZ
|
Aguniu, zle mnie zrozumialas Ja nie robie takiej pstrokacizny biel-roz-granat. Byc moze zle wytlumaczylam. Jezeli makijaz jest w kolorze rozu, to zakonczenie zewnetrzne ciemniejsze, ale nie granatem tylko ciemniejszym odcieniem tego rozu, takim jak najczesciej w cieniach podwojnych lub potrojnych, ale tych samych kolorow. Nie wiem cholender czy dobrze to tlumacze Jesli cos w blekicie, to zakonczenie np. granatowym...nie robie oczu tak kolorowo, bo chyba bym sie bala koncowego efektu
Ale z Twoich wskazowek na pewno skorzystam, bo rzeczywiscie byc moze w nieodpowiednim miejscu cos tam naloze.
Tak sobie ostatnio probowalam i doszlam do wnisoku, ze byc moze np. na jednym oku szybciej zaczynam roz, na drugim troszke dalej i moze efekt tez jest nie taki jaki powinien...Jak myslisz???Moze to rowniez byc przyczyna tego mojego felernego zeza??
Dziekuje Ci serdecznie i dalej czekam na wiadomosci
Pozdrawiam serdecznie
Edytowane przez nucha
Czas edycji: 2005-05-08 o 13:07
Powód: poprzestawiane literki:)
|
|
|