2012-09-23, 10:22
|
#47
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 969
|
Dot.: Ślub jest dla młodych, wesele dla rodziny
Kwestia mieszkania ze sobą przed ślubem to temat rzeka i każdy ma swoje argumenty za i przeciw. Chociaż zgodzę się, że teraz coraz więcej par zamieszkuje razem przed ślubem. Można to nazwać modą, ale wynika to przede wszystkim z tego, że pary biorące ślub są coraz starsze. Dziewczyny najczęściej mają 25+, a wiadomo, że jak studiują, to albo wyjeżdżają do innego miasta, albo po którymś tam roku podejmują pracę i mogą sobie pozwolić na zamieszkanie z Narzeczonym w trakcie studiów. A ślub odkłada się na "lepsze czasy", kiedy będzie w miarę stabilna sytuacja finansowa. I słusznie zresztą Ja akurat należę do tych mieszkających ze sobą przed ślubem i biorących ślub w wieku 25- i cieszę się, że taką decyzję podjęłam. Łatwiej zawierać związek małżeński wiedząc, jaki partner jest na co dzień. Ale każdy robi według siebie i jak tam uważa. I bardzo dobrze, bo ewentualne pretensje może mieć potem tylko do siebie 
A co do kwestii wesela to:
1) jeżeli wesele ma być na zasadzie Para Młoda kontra Biesiadnicy - proponuję w ogóle z niego zrezygnować. Na weselu wszyscy mają się dobrze bawić, takie jest założenie. Więc trzeba zadbać o gusta i potrzeby wszystkich. Robiąc wszystko pod siebie nikomu na złość nie zrobicie. Tylko sobie - bo nie wiem, czy wspominanie imprezy, na której goście mieli nietęgie miny będzie dla Młodych dobrym wspomnieniem
2) nie jestem zwolenniczką ulegania rodzinie - goście nie mają prawa wtrącać się w wystrój sali, samochodu, w kwestię DJa czy orkiestry, a już na pewno nie przejmowałabym się zdaniem mamy/ciotki/teściowej co do ubioru Młodych. Natomiast muzykę i jedzenie, a także napoje (te alkoholowe i te bez) trzeba dobrać tak, by każdy znalazł coś dla siebie. By po prostu przyjemnie się Młodym patrzało na zadowolone buźki gości 
A co do tego czy robić wesele, czy przyjęcie, czy w ogóle żadnej imprezy - Wasza decyzja. Ja nie wyobrażam sobie rozstać się z najważniejszymi osobami (rodziną, przyjaciółmi) tuż po uroczystości. A że takich jest niewiele, mieliśmy nieduże wesele. Ale Młodzi mają prawo zdecydować, jak ma wyglądać ich dzień. Wszystko zależy od tego, jakie mają potrzeby, charaktery, relacje rodzinne i - nie ukrywajmy - finanse.
|
|
|