|
Dot.: Imię dla dziecka - wątek zbiorczy
a ja sie zastanawiam, czy przypadkiem po raz kolejny nie pokazujemy, jako polki/polacy, ze lubimy robic z igly widly... na prawde z imienia dla dziecka trzeba robic taki problem? w It przenigdy nie spotkalam sie z podobnymi wywodami. w krajach multikulturowych z rzadkich imion nie robi sie tragedii. z popularnych tez nie. nie mozna podejsc do tego bardziej na luzie? (bo moze jak my podejdziemy, to nasze dzieci w przyszlosci tez podejda w ten sposob i nie beda sie smiac z Agi z duzym nosem ani z Dzessiki bo ma dziwne imie...)
Hugon to bylo kiedys bardzo popularne imie. Aida - nie mam pojecia, ale brzmi cudnie. Dzessiki nie lubie, ale w pracy mam dwie, wiec podejrzewam ze do "dziwnych" nie powinno juz nalezec.
shajajaba, nie wiem jak to jest - nie mam dzieci, nie jestem w ciazy - ale mam kilka imion w zanadrzu. i moze jestem dziwna, ale nie rozkminiam ich tak doglebnie i szczegolowo, nie sprawdzam codziennie statystyk, z lekiem o to, by wybrane przeze mnie imiona nie przezyly naglego boomu albo zaniknely kompletnie. poza tym czy jest jakis magiczny procent, w jedna i w druga strone, ktorego wg Ciebie nie mozna przekroczyc? sa ludzie ktorzy lubia zwykle imiona, z ktorymi sa osluchani. sa ludzie, ktorzy marza, by ich dziecko nosilo oryginalne imie - bo tak sie nazywala ulubiona francuska aktorka prababci, albo ukochana ciocia z filipin. albo z jakiegos zupelnie innego blahego powodu. kto smie miec z tym problem?
mam nadzieje, nie lamac tak rak nad wyborem imienia, kiedy przyjdzie na to moment. sa wazniejsze powody do zmartwien - bedzie zdrowe? bedzie szczesliwe? podolam obowiazkom? uda mi sie wychowac porzadnego czlowieka? a nie, Ania czy Pamela...
__________________
64....61.5.....53kg
Edytowane przez OkoPani
Czas edycji: 2012-09-23 o 12:33
|