Dot.: W foteliku non stop!
Ja nawet nie kupuję adapterów, żeby fotelik do wózka podczepiać. Jest to niezdrowe i też często teraz widuję dzieci wkładane do fotelika zamiast do gondoli (a znając te osoby i rozmawiając z nimi, wiem, że z wygody rodzica a nie obiekcji dziecka wobec gondoli). W foteliku łatwiej przenieść dziecko z domu do stelaża - nie trzeba brać dziecka osobno i gondoli osobno. Fotelik najczęściej jest lżejszy itp. Tego typu słyszałam odpowiedzi. Raz tylko w ciągu tych miesięcy obserwacji i kilkudziesięciu przypadków usłyszałam, że nie było miejsca na gondolę w samochodzie. To był tylko jeden przypadek - reszta z wygody.
Samochód mam spory i wózek z gondolą spokojnie mi się tam zmieści, baza na stałe wczepiona będzie na tylne siedzenie i zamierzam z fotelika korzystać jak z fotelika a nie dodatkowej części wózka.
Wiem, że zdarzają się sytuacje, kiedy inaczej się nie da, ale niestety u mnie w okolicy panuje przekonanie, że fotelik jest zdrowy, bo przecież bezpieczny. Jakoś ci ludzie nie rozumieją różnicy pomiędzy bezpieczeństwem przewozu w samochodzie a zdrowiem kręgosłupa i płuc.
|