|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
hej dziewczyny, można dołączyć?
ja też należę do problemowych kobietek, aktualnie za bardzo się narzucałam swojemu tż i teraz odczuwam bolesne skutki takiego działania, ma mnie dość. Nie widzieliśmy się od środy, on się za bardzo nie odzywa. I wcześniej zasypywałabym go telefonami i smsami, ale dzięki wam i temu wątkowi staram się wrzucić na luz.
Jest ciężko, nie powiem ale dobrze że taki wątek powstał, otworzył mi odrobinę oczy. Bo zwykle myślałam, że jeśli ja się nie będę odzywać to stracimy kontakt.
|